Poobserwuj tę stronę z prognozą. Jak na razie sprawdzalność jej jest bardzo dobra. Zwłaszcza ta godzinna. Długoterminowa - wiadomo, że może się zmienić.
Ponieważ dzisiaj mimo słońca wiatr przeszywa do kości, rozsypałam tylko nawozy i obornik i nic więcej nie robię, tylko wstawiam kwitnące krokusiki
na jutro szykuję się z robotą, dalsze sprzątanie rabat, cięcie hortensji, róż, rozgarnianie kopczyków. Powinnam też zrobić oprysk promanalem, jeszcze nie zrobiłam!!! i miedzianem
Mireczko, przybiegłam do Ciebie po pierwszej w tym sezonie wizycie na mojej działce. A przybiegłam poprosić o pomoc. Otóż na str. 25 u mnie [url=http://]https://www.ogrodowisko.pl//7964-mala-dzialka-wielkie-nadzieje?page=25[/url] wstawiałam foto boku tarasu, który chciałam obsadzić różą pnącą i powojnikiem. Ty wtedy napisałaś, że tam może być za mało słońca i dla róż, i dla powojników. W niedzielę sprawdziłam, że słońce jest tam bardzo wcześnie rano, a potem późnym popołudniem (ok. 17-17.30). Już wiem, że dla róż to za mało, ale czy są jakieś powojniki, którym tyle słońca wystarczy, żeby dobrze rosnąć i będą z tej grupy, którą polecałaś?
Może jeszcze Kasię (Katel) podpytam...
W/g mnie powojniki sobie poradzą, i tak jeśli kupisz te z grupy Viticella albo późnokwitnące to one rosną silnie i wyjdą na dach z kwiatami, a nogi w cieniu każdy powojnik lubi a nawet koniecznie potrzebuje.
Z takich co rosną słabiej ale lubią cień to powojnik Guernsey cream, on jest wcześnie kwitnący,kremowe kwiaty, chyba już w maju,czerwcu potem tylko zielone liście.
Róża w takich warunkach będzie rosła -z tych które ja mam- to Gipsy Boy, bardzo kolczasta, kwitnie tylko raz burgundowymi kwiatami, Lykefund białe małe kwiatki ale w dużych gronach, ogromna możesz ją połączyć z powonikiem będą się wymieniały okresem kwitnienia.
Powinna sobie też poradzić Rhapsody in blue, krzaczasta, zdrowa dorasta do ok 1,2-1,5m czyli kwiaty na wysokości oka gdy się siedzi na werandzie