Irenko,
my przez 20 lat mamy jakiś przeciek na dachu. Było wiele ekip, każdy się mądrzył, krytykował poprzednika i poprawiał.
Nadal ciekło.
Wkurzyliśmy się i rozbieramy dach, a że to robimy to postanowiliśmy podnieść część dachu i pomieszczenie pod tą częścią uzyska pełne wymiary. Chcemy tam zagospodarować tę przestrzeń na takie studio, apartament. Myślimy też o zainstalowaniu fotowoltaiki.
Czeka mnie zatem ciężki rok, bo najpierw remont kuchni i salony, po wielkanocy dach i wszystko z tym związane a na koniec jeszcze dolna łazienka. Nie wiem jak to wytrzymam psychicznie.
Wczoraj kupiłam sobie nsionka heliotropu, pomidorków, selera, sałaty, rukoli i zdałam sobie sprawę że nie będę miała nawet parapetów aby to wysiać, bo będzie remont i wszystko zagracone, zakurzone.
Ech.. mimo to nasionka kupione i cieszą
NIe wiem, ale jak się czegoś nie zna to bardziej się boisz
Ale tak jak pisze Agata, z rozrusznikiem serca uważają przy indukcji.
Plastiki też stosowane latami, nikt kiedyś nie pomyślał że mogą przenikać do środowiska. A teraz drobinki mikroplastiku są wszędzie. Nie wiemy czy są dla nas groźne, Ale mamy je w swoich organizmach wszyscy.