To chyba jednak zrezygnuję z zakupów. Planowałam wielkokwiatowe do półcienia, ale jeżeli miałoby to wpływ na ich kondycję, to wolę poszukać czegoś innego na to miejsce.
Mirko, myślę o mikoryzie do rododendronów. Są w postaci proszku, żelu. Którą byś polecała do dodania do dołka a może na korzenie?
Będę wdzięczna za radę.
Pozdrawiam.
Przeglądając wszystkie strony od początku w twoim wątku, to w tym roku przypada 25 lat istnienia twojego ogrodu, piękna liczba piękny wiek I piękny dojrzały ogród
Basiu, ja jeśli dobrze pamiętam to miałam w takich tubach proszek który trzeba było rozpuścić a potem wstrzyknąć wokół korzeni. Nie doradzę jaką masz kupić bo nie śledzę tego tematu. Ja ją stosowałam jak już były posadzone i rosły kilka lat.
Myślę że trochę dodaj na korzenie a resztę do dołka w kilku miejscach, ale będzie na pewno instrukcja na opakowaniu jak ją zastosować
Moniko, przeglądnęłaś cały wątek ?? Ja nie liczę tych lat, ale dom wybudowaliśmy w 1997 jesienią, a ogród w takim razie zaczęłam zakładać na wiosnę 1998 czyli to 24 lata. Na jubileusz trzeba poczekać jeszcze rok
Tak Inaczej nie wiedziałabym nawet że masz sporą kolekcje róż, są piekne w moich ulubionych barwach np Augusta Luise podobna jest chyba do Aquarell. W 1998 r to ja byłam w 8 klasie podstawowej