Nazwę trawki też chciałabym poznać, bardzo fajnie rozświetla rabatę. Moje rododendrony są zdrowe, tak mi się wydaje, bo mają ładne ciemne liście i ogólnie dosyć duże przyrosty. Przesadzam ciągle i nie ma opcji by się któryś nie przyjął albo chorował czy słabo rósł, odwrotnie dostaje takiego wigoru,ze mnie wprawia w zdumienie.Mam jednak jeden problem od ubiegłego roku ze skoczkiem różanecznikowym, musiałam go przywlec z którymś ze szkółki. Trochę zrobiłam oprysku, ale nie trzymałam terminu albo w ogóle nie zrobiłam oprysku, bo przy takiej ilości jak u mnie trochę schodzi a ja w ubiegłym roku miałam jakąś niechęć do ogrodu.Mam obawy co to będzie w bieżącym roku.
Powiem Wam, jak ja przygotowuję ziemie do rododendronów, to mój i sprawdzony sposób, przekazałam go też koleżance ale ona ma taką ziemię i warunki jak ja, sprawdza się doskonale i wszystkie słabeusze wyciągnęła.
Kopię dół , dość głęboki, u mnie piasek, na sam dół daję liście dębowe, tak pisała kiedyś Magia ( chyba nie pomyliłam ), że przekompostowane liście dębu są bardzo dobre, miałam sprawdziłam i to ph było zbyt wysokie ale posadziłam do takiej wskazanej przez nią mieszanki kilka sztuk, rosną wyśmienicie, są zdrowe.Jednak z obawy o to pH już tych liści nie daję do ziemii ale na spód dołka, nawet jeszcze dokładam nawet nie przekompostowanych. Następnie mieszam w głębokiej taczce ziemię rodzimą z kwaśnym torfem, lub nawet lepiej z ziemią do borówki amerykańskiej, do tego dodaję w ilości- duże wiadro igliwia spod pnia starej sosny i z pół worka kory mielonej, albo drobnej jak innej nie mam, ile weźmie ziemia. Do tego rozcieram siarkę granulowaną, bo taką kiedyś kupiłam, pomiędzy dwoma kamieniami, tak ok, dwie garści w dłoni. Jest roztarta nierówno jest pył i są drobne rozbite ale widoczne granulki, wszystko mieszam. Posadzone na lekkim wzgórku po 3, 4 latach ziemie trochę opada, bo widać liście igliwie czy kora ulegają rozłożeniu. Tak ja sadzę swoje rodo.Jesienią sprawdzałam pH i było w granicach ok.5 , trochę więcej, 5,5 lub mniej nawet niż 5. Pracy dużo, taka wielka taczka na 1 sztukę, ale chyba się opłaca. Ja moje sadziłam w 2012 roku chyba, teraz niektóre już częstuję sekatorem, jak rosną nieporządnie albo zbyt szerokie są. Uf takiego długiego posta to ja dawno nie pisałam. Pozdrawiam miłośników tych pięknych roślin.