świetnie sika podziwiam ogrom prac i pozdrawiam z niedaleka

Złota rączka z Ciebie Luki. Chwali się

powtórzę sie ale taki brat to skarb

Oj przygarnęłam bym cię za brata

Kasiu szczerze mówiąc to mam już dość

Aniu czy taka złota to nie wiem, na pewno obecnie obolała

Aniu t nie mam takiego brata, więc trudno mi ocenić

Gosiu masz ogród skończony, leżaczki są... mogę iść w zamian będę pielęgnować

Szczerze Łukasz, to ja już się nie mogę doczekać nowych nasadzeńWprowadzasz w serial prawie jak Danusia

Agnieszko tylko teraz czar pryśnie bo rośliny nie będą tak okazałe i trawnika w rolce niestety nie przywiozą nad czym bardzo ubolewam bo pracy pod trawnik mnóstwo, jak nic mi planów nie pokrzyżuje to jutro jadę na łowy

Z takim sikaniem to do straży by Cię przyjęli Trzymam kciuki za łowy!

Że też mój brat nawadniania nie robi - ale jak mi kiedyś strzeli coś w kręgosłupie to mnie będzie miał kto leczyć, mam nadzieję...

Zobaczę jakie będzie lato - ale nawadnianie mnie mega kusi W sumie po uproszczeniu rabat wystarczyłyby u mnie tylko statyczne zraszacze - kiedyś się wgryzę w temat

Kasiu łowy owocne a do straży na pewno si nie wybieram

Sebek w ogrodzie kręgosłup potrzebny, a ktoś kto potrafi go leczyć jest na wagę złota
Nawadnianie to nie taki trudny temat dla mnie teraz jeszcze bardziej prosty, ale informacje skutecznie są ukryte, dla chcącego nic trudnego. Zraszacze statyczne przyprawiły mi najwięcej stres, ale ogólnie opanowałem temat i stresu nie było.