Ja nic nie mam do światełek świątecznych, nawet jeśli jest ich sporo. Mam tylko jedno wymaganie estetyczne- światełka mają mieć jednolitą barwę (albo białe ciepłe albo białe zimne). Nie znoszę tych wielobarwnych pulsujących w idiotycznym rytmie zmieszanych z białymi zimnymi i ciepłymi w połączeniu z białymi kulami przy każdej tujce, świecącymi gwiazdami z różnych bajek kolorystycznych, świecącym reniferem i dmuchanym mikołajem zwisającym z balkonu.
Galgasiu, tak, to Ci.
Mira,na szczęście tujki podrosły i pulsująco mruga mi tylko słupek bramy wjazdowej. Reszta jest dokuczliwa przy wyjściu na drogę. Rok temu pulsowało mi w chałupie.
Agatko, pietruszka rośnie w odwrotnym kierunku.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz