Dzięki Haniu i Ewo
U mnie stipa nie rozsiewa się za bardzo, ot pojedyncze sadzonki. Mam kilka dorodnych 3-letnich okazów więc może spróbuje je podzielić.

Margerytka40 napisał(a)

Haniu dopieszczasz ogród ozdobami

Altanki nie będzie, fontanny nie będzie, oczka nie będzie -coś trzeba było w zamian.

jolanka napisał(a)

Dzięki Haniu i Ewo
U mnie stipa nie rozsiewa się za bardzo, ot pojedyncze sadzonki. Mam kilka dorodnych 3-letnich okazów więc może spróbuje je podzielić.

Ciepłą masz już ziemię? Ona lubi ciepłą

Ja dzieliłam swoje w ub. roku kwiecień / maj, jak już były bardziej zielone

Haniu, poczytałam. Byłam i pooglądałam. Dobrze, że już Ci lepiej.

ja chyba mam 3 stipy, zrobie jutro fote to mnie oswiecicie. ale skad one sie wziely, nie wiem, moze przywlokly sie z innymi roslinkami albo w gratisie dostalam. bialasy bardzo lubia je memlac a tylko one zostaly, no i kostrzewy i turzyce. ale tych nie lubia. w stipopodobne pychole wkadaja z upodobaniem. kurka jeszcze turzyce musze przyciac. myslicie ze powinnam, skoro je za miesiac planuje wykopac, dzielic i wsadzac w inne miejsca?

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Altanki nie będzie, fontanny nie będzie, oczka nie będzie -coś trzeba było w zamian.

Haniu ozdoby pierwsza klasa
a pierwsze zakwasy najgorsze, później jest już tylko lepiej

No proszę Pani, biżuteria, jak to biżuteria - zdobi - zwłaszcza, jeśli nie przesadzi się z jej nadmiarem A u Ciebie jak zawsze umiar zachowany Cieszę się, że już lepiej u Ciebie ze zdrówkiem, ja jednak złapałam od chłopaków. ale mam nadzieję, że bańki, które mi wczoraj M. cyknął (jak złoto cyknął, nawet chwilę się zastanawiałam, czy to nie jakaś zemsta), dadzą radę. Ale nic to.
Te mięśnie rzeczywiście jakieś zastane, czy coś, też wyciągnęłam matę i odpalam sobie pilatesik na yt.
Świetne miejsce na zegar! Z rdzewiakami latam kilka razy w sezonie
Hanuś, jakbyś coś wysiewała, dawaj znać. Wierny obserwator jak zawsze czai się za krzakiem

Kawa napisał(a)

Haniu ozdoby pierwsza klasa
a pierwsze zakwasy najgorsze, później jest już tylko lepiej

To prawda. Dzisiaj było już znacznie lepiej.
Skończyłam porządki na rabatach na zapłociu. Najdłużej mi zeszło przy ścinaniu turzyc i wyciąganiu jej odrostów.

Wczorajszy front robót.



Muszę jeszcze zredukować wielkość kęp turzycy.



A tu efekty dzisiejszej pracy. Już na gotowo.





Przejaśniało. Jest szansa, że będzie widać kwitnącą rzeczkę krokusów.



W kolejnych dniach pod nóż pójdzie garażowa. Koniecznie muszę zmniejszyć ilość turzyc. Bardzo się rozrosły i zagłuszyły inne rośliny.