Haniu piękna wiosna u Ciebie już na całego u mnie jeszcze daleko do kwitnących szafirków i narcyzów.

Czytałam wcześniej u Ciebie że użytkujesz rozdrabniacz do gałęzi, możesz podpowiedzieć jaki masz ?? całkiem nie znam się na tym sprzęcie a muszę chyba coś nabyć bo sterty suchych patyków od brzozy i innych roślin leżą a szkoda mi to palić wolałabym na kompost przerobić. Znajdziesz chwilkę i doradzisz??

Mam sporo popiołu. Muszę zapamiętać ten patent

Misiu, mam zwykły marketowy rozdrabniacz elektryczny. Przy zakupie trzeba zwracać uwagę na moc silnika, narzędzie tnące (lepsze są te z frezem niż nożem) i średnicę gałęzi.
Mój rozdrabniacz nie radzi sobie z cieniutkimi, wiotkimi gałązkami, łodygami małych i średnich miskantów i z liśćmi rozplenic. Spokojnie rozdrabnia gałązki w przedziale 1-4 cm/
Mam taki

Oj ciężki mają żywot Ci pracownicy marketów spożywczych. Dobrze, że o nich pomyślałaś.

Zawsze o tej porze roku żyłam w niedoczasie ogromnym. Teraz, żeby odgonić smutne myśli, staram się coś robić.
Zdrówka Ci życzę.

Mam sporo popiołu. Muszę zapamiętać ten patent

Metalowe czosnki mają bardzo długą nóżkę. To utrudnia pionizację.

I ja mam, właściwie to mi się kompost zrobił, gdzie ognisko palimy, super stamtąd mam ziemię.
Wiosna w pełni