Haniu, a samochodu na Krecie nie wypożyczacie? Można dojechać w super fajne miejsca gdzie transport publiczny nie dojeżdża.
Jeżeli byście się skusili polecam Aradenę/Aradinę i most Jedno z bardziej ekstremalnych przeżyć na Krecie I jeszcze parę mam z tyłu głowy innych atrakcji, ale bym musiała mózg wysilić żeby sobie nazwy przypomnieć (jak będziesz w takiej potrzebie oczywiście to zrobię )
Hippisowskie wakacje super fajne

EDIT: polecam póki pamiętam - Agia Triada a przy okazji Gouverneto, jaskinia niedźwiedzia, Moni Katholiko i oczywiście Stavros z Grekiem Zorbą

Haniu, fajny wyjazd Ci się szykuje .
Trzymam kciuki za dobrą pogodę .

Wyprawa szykuje się fascynująca . I długa! Zazdro!
To nie jest tak, ze wyjazd z biurem podróży jest równoznaczny z dzikimi tłumami. Zależy, jakie miejsce wybierzesz - zarówno w sensie miejscowości, jak i samego hotelu. Byliśmy właśnie z biurem w świetnym miejscu, które znalazła nam babka z biura kierując sie naszymi potrzebami: kameralny hotel, mała spokojna miejscowość, w której nie było tłumów i nocnych imprez. Rewelacja! Oczywiście o tej porze roku nie było mowy o wyprawie jak Twoja, nie mielismy w planach włóczęgi (choć i tak sie powłóczyliśmy, lecz było to trudne z uwagi na upał ). Włóczęgę planuję na przyszłość . Może nawet autem kilkudniowa podróż jako włóczęga po mijanych krajach. Zobaczymy, to najwcześniej za rok .
Twoja wspominkowa wyprawa tez swietna, ach te studenckie czasy, gdy wygody w zasięgu ręki nie były potrzebne, wystarczyło czasem znaleść prysznic, z którego można skorzystać .

Haniu, rozumiem Twoje racje, wszystkie, o których napisałaś
Samochód niewątpliwie daje wolność w temacie przemieszczania się, aczkolwiek ryzyko z wypożyczeniem faktycznie istnieje. Nigdy się nad tym wcześniej nie zastanawiałam - może dlatego nie miałam oporów
Super wakacje przed Wami - korzystajcie
Balos jest przereklamowane (moim zdaniem) ale fajnie zobaczyć samemu na żywo
A o Stavros pomyślcie - tam na pewno transport publiczny dojeżdża a ładnie jest I Zorba czeka
P.S. Strasznie mi się powrót na Kretę zamarzył