Agatorek napisał(a)

Oooo, kilka dni i prawie 10 stron do nadrobienia . Ale warto. Rośliny się mocno rozbujały ❤️. Pięknie w każdym zakątku

Haniu, czy cynamon pomógł na mrówki?

Przez ten tydzień rzeczywiście nastąpił wysyp buszu.
Mrówki są nadal, ale ...rośliny zaczęły przyrastać i wydaje mi się, że mrowiska w trawniku są "mniej wyraźne".

Niewątpliwie widać pozytywny wpływ rozsypania granulek przeciwślimakowych. Wreszcie są listki na trojeści bulwiastej, byliny i liściaste warzywa mogą rozwijać liście.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Cała Ty!

Nie tyle o wymowę (radosną) tego fragmentu chodzi, co raczej o styl, absurd drobny i pokazanie, ze poezja nie misi być napuszona jak na ten przykład u Słowackiego, który „wielkimpoetąbył” .
To było prawdziwe odkrycie w czasach licealnych .

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Przez ten tydzień rzeczywiście nastąpił wysyp buszu.
Mrówki są nadal, ale ...rośliny zaczęły przyrastać i wydaje mi się, że mrowiska w trawniku są "mniej wyraźne".

Niewątpliwie widać pozytywny wpływ rozsypania granulek przeciwślimakowych. Wreszcie są listki na trojeści bulwiastej, byliny i liściaste warzywa mogą rozwijać liście.

Też sypnęłam granulek, jak mi ślimory zaczęły żreć jeżówki…

Judith napisał(a)

Nie tyle o wymowę (radosną) tego fragmentu chodzi, co raczej o styl, absurd drobny i pokazanie, ze poezja nie misi być napuszona jak na ten przykład u Słowackiego, który „wielkimpoetąbył” .
To było prawdziwe odkrycie w czasach licealnych .

O tak, podstawa programowa z języka polskiego plus związany z nią spis lektur potrafią skutecznie zniechęcić do poezji, czy ogólniej do obcowania z literaturą. Trzeba mieć szczęście i trafić na kogoś, kto ma odwagę zboczyć z utartych ścieżek i nie uległ "testomanii" (analiza tekstu wg klucza odpowiedzi).

A skoro dzisiaj 1 czerwca, to przypomniało mi się jakim wielkim odkryciem w literaturze dla dzieci były dla mnie wiersze Danuty Wawiłłow.
Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko, stygnie kawa!
Szybko, zęby myj i ręce!
Szybko, światło gaś w łazience!
Szybko, tata na nas czeka!
Szybko, tramwaj nam ucieka!
Szybko, szybko, bez hałasu!
Szybko, szybko, nie ma czasu!

Na nic nigdy nie ma czasu?

A ja chciałbym przez kałuże
iść godzinę albo dłużej,
trzy godziny lizać lody,
gapić się na samochody
i na deszcz, co leci z góry,
i na żaby, i na chmury,
cały dzień się w wannie chlapać
i motyle żółte łapać
albo z błota lepić kule
i nie spieszyć się w ogóle...

Chciałbym wszystko robić wolno,
ale mi nie wolno?

Judith napisał(a)

Też sypnęłam granulek, jak mi ślimory zaczęły żreć jeżówki…

To był ich drugi wybór; po szałwii.

Znam ten wiersz, ale kojarzy mi się z piosenką raczej . Ktoś to śpiewał?

Ps. Ja jestem z czasów przedtestowych .
Ale widzę, ze dla dziecia to śmiertelna nuda, zero zainteresowania. I nie jest to wina nauczycielki, bo ma całkiem fajną, ale utworów z podstawy programowej…

EDIT: ten tekst pisany był jako piosenka właśnie . Znalazłam w wykonaniu dzieci - cudne . I smutne...

A jak juz masz sasiada z pila spalinowa moze jednak nyziu nyziu temu ostatniemu oliwnikowi zrobisz. I tak go ostatecznie wywalisz zapewne a tak juz bedzie z glowy.
Wiesz ze ja nie jestem fanka wycinania i bym nie proponowala ale ten przypadek az sie prosi. Nie jestem tez fanka zadnych roslin z kolcami. Patrzac po Twoich perypetiach, slusznie.

Haniu dzięki Tobie po raz pierwszy miałam wczesna wiosną piękne szafirki. Obcięłam liście tak jak pisałaś i nareszcie było je widać. Cieszyły mnie bardzo. Teraz mają dużo nasion i nie wiem zostawić je czy obcinać. Jak sądzisz?
Świetny masz ogród, lubię po nim spacerować. Zawsze znajduję coś ciekawego. Dziękując za wszystkie mądre rady ozdrawiam serdecznie:} Anna

Dzięki za informacje o problemach z oliwnikami, można się przestraszyć. Szkoda, że też wcześniej o nich nie poczytałam. Miałam dwa, które mi padły, w zeszłym roku kupiłam trzeciego.
Przestroga do rozważenia. A ten pozostały, płaski pień nawierć wiertarką i wsyp do nich... (uciekła mi nazwa, SKS ) Będziesz wiedziała Pozostałość szybciej się rozłoży.

Pamiętam też ten wiersz szybko, szybko. Cała prawda opasana w nim jest.
Ja urodzona w 80 roku przez całą podstawówkę uczyliśmy się na pamięć wierszyków. A moje dzieci 15 i 18 lat może z jeden wierszyk się uczyły.