Długa prosta ewidentnie przejaśniała. Robiłam ją na gotowo. Oprócz odmładzania krzewów (wycinka najstarszych gałęzi), robiłam też korektę wysokości, przycinałam hortensje i drobne trawy, wzruszałam ziemię. Startują już brunnery i miodunki.
Gotowe na nadejście wiosny.
Pustek na rabatach nie ma. Wciąż jest na czym zawiesić oko.
I rzut oka z drugiej strony.
W marcu rozsypię na rabaty ozdobne nawóz mineralny, a pod róże i hortensje obornik granulowany. O wertykulacji i areacji jeszcze nie myślę. Gleba musi solidnie obeschnąć. To ważne, bo inaczej wertykulator powyrywa kępki trawy zamiast tylko naciąć darń. Nawożenie trawnika zrobię dopiero po zabiegach pielęgnacyjnych.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz