Gruszka_na_w...
14:15, 02 paź 2024

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24208
Bardzo dziękuję za rozpoczęcie tak ciekawej dyskusji. Każdy wpis szczegółowo analizowałam.
Najbliżej mi intelektualnie i emocjonalnie do poglądów Wafelkowej Asi, Magary i Tarci.
Swoje życie i zdrowie wolę jednak powierzyć profesjonalistom; przy zastrzeżeniu, że chciałabym od nich uzyskać merytoryczne wyjaśnienie i uzasadnienie wyboru określonej metody postępowania. Uważnie czytam wszystkie ulotki medykamentów, wciąż jeszcze nie muszę stosować żadnych leków codziennie. Kiedy idę już chora do lekarza, to od razu informuję, że mam niskie dochody i działają na mnie najprostsze leki. Dzięki temu nie staję się łupem przedstawicieli handlowych firm farmaceutycznych i pazernych na gratyfikacje lekarzy.
Uważam, że podstawą dobrego samopoczucia i zdrowia jest profilaktyka, czyli zdrowe odżywianie, aktywny tryb życia i dostarczanie sobie drobinek radości.
Zdobycze medycyny "ludowej" nie są mi obce i korzystam z nich przy lżejszych dolegliwościach i w kuchni. Mam niestety sceptyczny stosunek do uznawania ziół jako panaceum na wszystkie choroby i stosowania ich tylko i wyłącznie na podstawie informacji znalezionych w necie. Tu w pełni się zgadzam z Wafelkiem, że przeciętny człowiek ma raczej nikłą wiedzę o substancjach czynnych w roślinach i ich wpływie na swój organizm. Zważywszy na średnią życia w czasach, kiedy ludzie wykorzystywali jedynie zdobycze tzw. medycyny ludowej, to raczej dochodzę do wniosku, że ich skuteczność nie jest dla mnie na tyle zadowalająca, aby korzystać tylko z nich.
Najbliżej mi intelektualnie i emocjonalnie do poglądów Wafelkowej Asi, Magary i Tarci.
Swoje życie i zdrowie wolę jednak powierzyć profesjonalistom; przy zastrzeżeniu, że chciałabym od nich uzyskać merytoryczne wyjaśnienie i uzasadnienie wyboru określonej metody postępowania. Uważnie czytam wszystkie ulotki medykamentów, wciąż jeszcze nie muszę stosować żadnych leków codziennie. Kiedy idę już chora do lekarza, to od razu informuję, że mam niskie dochody i działają na mnie najprostsze leki. Dzięki temu nie staję się łupem przedstawicieli handlowych firm farmaceutycznych i pazernych na gratyfikacje lekarzy.

Uważam, że podstawą dobrego samopoczucia i zdrowia jest profilaktyka, czyli zdrowe odżywianie, aktywny tryb życia i dostarczanie sobie drobinek radości.

Zdobycze medycyny "ludowej" nie są mi obce i korzystam z nich przy lżejszych dolegliwościach i w kuchni. Mam niestety sceptyczny stosunek do uznawania ziół jako panaceum na wszystkie choroby i stosowania ich tylko i wyłącznie na podstawie informacji znalezionych w necie. Tu w pełni się zgadzam z Wafelkiem, że przeciętny człowiek ma raczej nikłą wiedzę o substancjach czynnych w roślinach i ich wpływie na swój organizm. Zważywszy na średnią życia w czasach, kiedy ludzie wykorzystywali jedynie zdobycze tzw. medycyny ludowej, to raczej dochodzę do wniosku, że ich skuteczność nie jest dla mnie na tyle zadowalająca, aby korzystać tylko z nich.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz