Wafel napisał(a)

Są źródła naukowe, nawet tam podane w tym artykule czasopisma medyczne. Wiedzy trzeba szukać w źródłach naukowych, badawczych. Dobrze, że ten link zamieściłaś.

Super, że o tym wspominasz. Tutaj akurat link do podsumowania badań o pozytywnym wpływie Amanita Muscaria na komórki mózgu w postaci wyciągu.

https://www.greenmarketreport.com/psyched-wellness-releases-positive-amanita-mushroom-study/

A samo badanie było opublikowane między innymi tutaj. Niestety po angielsku, ale automatyczny tłumacz strony w przeglądarce może pomóc.

Nikogo nie namawiam do jedzenia tych grzybów, sama też bym ich nie zjadła. Chciałam tylko podkreślić, że jest wiele badań, które potrafią się wykluczać i zawrócić w głowie czytającym. Tak samo jak są artykuły o pozytywnym wpływie wysokich dawek witaminy D3 jak i takie co przed tym ostrzegają. A ile jeszcze innych zagadnień jest. Temat rzeka…

————————

Każdy decyduje w zgodzie z własnymi przekonaniami, aktualnie posiadaną wiedzą (czasem małą, czasem większą, czasem błędną, a czasem niemal ekspercką w danej dziedzinie) i robi to co wydaje mu się w danej sytuacji najlepsze. Innym osobom ciężko zaakceptować wybory danej osoby gdy są sprzeczne z jej przekonaniami i uważa inaczej. Coraz mniej zrozumienia dla punku widzenia drugiej osoby. Coraz mniej otwartości na inne poglądy, nie tyle by się z nimi zgodzić, a chociaż poznać punkt widzenia drugiej strony. Coraz więcej przekonywania na siłę do swoich argumentów.

Jakiś czas temu na wątku Sylwii padło nie pamiętam przez kogo stwierdzenie mniej więcej takie, że nie powinniśmy z naszych podatków oferować dofinansowań powodzianom, ponieważ wiedzieli o tym, że są to tereny zalewowe i podjęli świadome ryzyko. Idąc tym samym tokiem myślenia dlaczego jeśli ktoś ma raka płuc z powodu palenia papierosów albo uszkodzenia wątroby z powodu alkoholizmu otrzymuje pomoc medyczną ze wspólnej puli pieniędzy ZUS? Oprócz tego zdania padło jeszcze kilka mocnych opinii dotyczących np. zagadnienia takiego, że duża część osób zaprotestowała za wykupieniem ich działek i przesiedleniem, aby można było na tym terenie zbudować zbiornik zalewowy. Czy jeśli Tobie by zaproponowano ułamek wartości Twoich nieruchomosci i za tą kwotę nie odtworzyłbyś gospodarstwa na terenie gdzie nie występują powodzenie to zgodziłbyś się? Łatwo ocenić ze swojej perspektywy czyjeś decyzje. Tylko zazwyczaj nie znamy toku myślenia i argumentów drugiej strony przed wydaniem swojego osądu.

Życzę sobie i nam więcej otwartości, tolerancyjności, aby wymiana poglądów była okazją do poznania czegoś nowego, drugiej osoby, a nie okazją do wyrażenia takich stwierdzeń, że idioci to czy tamto zrobili czy myślą. Nie jedna osoba opuściła już to forum z pozoru od niewinnie zaczętej dyskusji.

Rozchodniki bardzo ładne Ale mi podoba się trzmielina z tymi opadłymi liśćmi ja jednak chyba trochę jesienna jestem lubię różne pory roku, ale jesień często mnie zaskakuje, kolorami, spokojem

Pati, Bardzo dziękuje za zabranie głosu w dyskusji.
Strona, która podlinkowujesz odnosi się do artykułu zamieszczonego w czasopiśmie Frontiers in Pharmacology. W tym artykule sporo jest naukowej terminologii, którą trudno mi, humanistce, w pełni pojąć.
Jestem jednak w stanie zrozumieć stwierdzenia: "Wiadomo, że te grzyby zawierają muskarynę, muscimol, muskazon i kwas ibotenowy ( Micheleot i Melendez-Howell, 2003 ; Lee i in., 2018 ) i były stosowane jako środek odurzający we wschodniej Syberii od stuleci. Skład chemiczny tych ekstraktów z grzybów jest słabo scharakteryzowany, ale prawdopodobnie zawiera wiele innych związków, które mogą mieć wpływ na komórki mózgowe. Wpływ A. muscaria na tkankę i komórki mózgowe jest nieznany."

"Podsumowując, wpływ A. muscaria na komórki neurozapalne, takie jak mikroglej, jest nieznany, a rola szlaków sygnałowych poli(I:C) w komórkach HMC3 jest słabo poznana."

W tym artykule sporo jest takich określeń jak być może, prawdopodobnie, wpływ nie został jeszcze ustalony. Muchomory pewnie od dawna są pod lupą naukowców, ale z popularyzacją ich zażywania warto jednak zaczekać. Ja z pewnością tak zrobię.
To, że różnimy się w poglądach, to sytuacja normalna. To, że ktoś obraża się i manifestacyjnie opuszcza forum z powodu kontrargumentów na przedstawioną przez siebie wiedzę jest dla mnie nieco dziecinnym zachowaniem, ale to moja opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać. Dyskutować zawsze warto, bo wyjście z własnej bańki informacyjnej niewątpliwie rozwija światopogląd.
Rozumienie kwestii społecznych (powódź), które przywołujesz, to nieco inna sprawa. Moim zdaniem reakcja na nie wynika z własnych doświadczeń życiowych, zdolności do empatii, czyli bardziej z emocji niż z posiadanej wiedzy, w tym zdolności do rozumienia złożonych procesów przyczynowo- skutkowych i praw ekonomii. W takich sytuacjach nie ma jednego dobrego rozwiązania.
PS. Suplementację witaminy D zawsze powinno poprzedzić badanie krwi określające poziom tej witaminy w organizmie. Mnie jakoś mocno wbiło się w głowę reklamowe hasło" zanim coś zażyjesz skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą".

Basieksp napisał(a)

Rozchodniki bardzo ładne Ale mi podoba się trzmielina z tymi opadłymi liśćmi ja jednak chyba trochę jesienna jestem lubię różne pory roku, ale jesień często mnie zaskakuje, kolorami, spokojem

Jesień uwielbiam. Nawet tę szarą i deszczową. Potrzebny mi jest taki czas wewnętrznego uspokojenia.

TAR napisał(a)

Od Madzi z Wilkiem dostalam w zeszlym roku rozchodniki, wlasnie takie zwykle no name. Posadzilam po 1 szt. w dolek. W tym roku sa obledne, podobne do Twoich, wielkie sztywne jak kalafiory mutanty. Musi to byc to samo rozdanie gatunkowe

Pewnie tak. Może Madzia też nabyła swoje na lokalnym ryneczku od starego działkowca.

Ja muchomorową dyskusje przemilcze. Ufam mądrości pokoleniowej (tej mądrej) oraz nauce i tego grzybka lubie oglądać w lesie a nie na talerzu.

Patrycja, widać dużo emocji w Twoim poście. Podejście do informacji np. o szkodliwości i jednocześnie zbawiennym działaniu różnych dziwnych lub zwykłych specyfików jest zgodna z tym jak sama to widzę. Raz czytamy, że jajka trzeba ograniczać, a za chwilę, że są tak zdrowe, że można jeść niemal codziennie.
Dystans do newsów, którymi nieustannie nas życie bombarduje jest bardzo wskazany.

Co do leczenia - trudny temat, bo przede wszystkim związek pomiędzy chorobą a stylem życia jest złożony, niejednoznaczny. Poza tym idąc tą drogą to wiele chorób jest wynikiem „życia na krawędzi” , cukrzyca (któryś rodzaj), otyłość, pochodne stresu …, długo można wymieniać.

Odszkodowania i wysiedlenia pod inwestycje - zawsze będą zadowoleni i niezadowoleni. Gdyby „liberum veto” obowiązywało, żadna inwestycja nie byłaby możliwa. A jednak potrzebujemy dróg, kolei, czy zbiorników retencyjnych. Zaciekawiła mnie informacja o ułamku wartości nieruchomości - czy wiesz jaka jest wysokość odszkodowania? Pytam z ciekawości, bo nie wiem jak to w rzeczywistości wygląda. Jeśli odszkodowania są poniżej wartości odtworzeniowej, to słabo.

Co do ponoszenia konsekwencji swoich decyzji, to słyszałam wypowiedź jednego z powodzian, że wiedział gdzie budował dom, znał zagrożenia, ale miejsce było piękne i nie ma do nikogo żalu, bo sam taką decyzję podjął. Taka postawa jest dla mnie w porządku. Nie rozumiem roszczeń i pretensji osób, które zlekceważyły zagrożenie. Nie znam argumentów takich osób i nie wnikam w to specjalnie, ot na wysokim stopniu ogólności takie podejście jest dla mnie nie w porządku.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Pati, Bardzo dziękuje za zabranie głosu w dyskusji.
Strona ….

Haniu, wszystko co tu piszesz jest baaardzo zgodne z moim widzeniem tych zagadnień

Nawet czytając to samo źródło można zwrócić uwagę na totalnie inne fragmenty. Mi się rzuciły w oczy takie:

[…] Wykazano, że ekstrakt z Amanita muscaria aktywuje komórki odpornościowe mózgu zwane mikroglejem, które są rezydentnymi komórkami makrofagów, działającymi jako pierwsza i główna forma aktywnej odporności w ośrodkowym układzie nerwowym. […]

[…] Wykorzystując ludzkie komórki mikrogleju hodowane w kulturach laboratoryjnych, grupa wykazała po raz pierwszy, że Amanita muscaria aktywuje te ważne komórki odpornościowe mózgu do produkcji mediatorów odpornościowych […]

[…] To badanie pokazuje, w jaki sposób ekstrakt z Amanita muscaria może pozytywnie modulować zdrowie mózgu.[…]

[…]Wykorzystując technologię przesiewu metabolitów, grupa wykazała również, że ekstrakty z Amanita muscaria zawierają ważne metabolity, takie jak trehaloza, cukier wytwarzany przez niektóre grzyby i drożdże, który jest stosowany jako składnik żywności, produktów kosmetycznych i niektórych produktów farmaceutycznych.”[…] (czyli ten fragment, że skład jest słabo scharakteryzowany dotyczył wstępu (słabo scharakteryzowany do etapu rozpoczęcia badań), a efektem badań jest zwiększenie listy substancji jakie zawiera).

Zwolennicy używania tego grzyba wypisują szereg objawów i chorób na jakie on pomaga. Osobiście uważam, że szukając remedium na te objawy zdrowotne lepiej wybrać coś innego skoro jest lepiej sprawdzone, przebadane i też pomaga na te same objawy/choroby.

Nie jestem jednym ze zwolenników tego grzyba, a właściwie to nawet żadnych grzybów nie zbieram. Cały sens mojego włączenia się w dyskusję dotyczył bardziej zagadnienia „różnych opinii i sposobów ich wyrażania”.

Eh, widzę, że "moje" muchomory wróciły
Ciekawa jestem co Judith przemilczała Ale tylko ciekawa i na tym etapie się zatrzymam Judith, jak Ci się uleje to na priv dawaj

A tak serio to teraz myślę, że może faktycznie nie warto oceniać i ocen wypowiadać na głos.
Nawet takich, które nam wydają się oczywiste i same cisną się nam na usta.
Większość ludzi, którzy nas otaczają to przecież ludzie dorośli, którzy mają swoje mózgi i swój rozum, przynajmniej teoretycznie, ale w dalszym ciągu to Ich mózgi, Ich rozum i Ich życie, które mają prawo przeżyć po swojemu.
W czasach, w których żyjemy, wiedzę wszyscy czerpiemy z neta - super przykład podała Polon z jajkami - albo jeść na tony albo absolutnie odpuścić - osobiście mnie te artykuły strasznie bawią, ale ja wiem, że to tylko treść z netu a nie merytoryczna wypowiedź. Obstawiam jednak, że nie każdy do tego podchodzi tak jak ja.
No ale jest jak jest, z encyklopedii 4tomowej niewiele byśmy się dziś dowiedzieli, nawet z tej z suplementem
Wiedzę nabywaną selekcjonujemy - każdy na swój sposób. I może niech tak zostanie???
Nikt z nas swoim światopoglądem i przekonaniami świata nie zbawi. Kopanie się na argumenty i kontrargumenty też nic nie wniesie. Jako naród jesteśmy wyjątkowo uparci i przywiązani do "swojej" racji

P.S.
Swoje pierwsze lawendy sadziłam w glinie - rosły? Rosły Piękne krzaczory potworzyły
A w totka też czasem ktoś przecież wygrywa

P.S. (2) Dziś grzebiąc w ogródku tylko dwie osoby z koszami wypełnionymi muchomorami przyuważyłam