Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 22:26, 07 maj 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
anna_t napisał(a)
Czytam o wieży u Ciebie ..szukam, cofam się fotki przeglądam..ni mo.
Ale za to bujny ogród sobie pooglądałam i jak zwykle parę warzywniczych notatek sporzadzilam


Wieża- proszę bardzo!



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
AnnaCh 22:29, 07 maj 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Aniu, pomidory wysiewałam w skrzynkach. Zdecydowanie potrzebowały już światła ze wszystkich stron.
Po co duże domy? Z tego samego powodu, z jakiego kupują SUV-y do jazdy po mieście.
Boją się, że bez tych atrybutów nikt ich nie zauważy, nie uszanuje.
O gustach jak najbardziej się dyskutuje, pod warunkiem, że one są.
Ostatnimi laty mocno wciągnęły mnie felietony i książki Filipa Springera. Mądrze pisze o architekturze i krajobrazie.
Muszę poczytać
Haniu, czuję w Tobie jakąś bratnią duszę, nie tylko przez bardzo duże podobieństwo imion Często chyba podobnie myślimy, samochód do jazdy po mieście mam malutki, jak go kupowaliśmy, to do M mówiłam, że mi duży nie potrzebny, bo po co? Mamy jego duży na wyjazdy, ale też bez przesady, taki żebyśmy się zmieścili na wakacje, bez przesadyzmu. Dom mam jak w sam raz, bez wielkich przestrzeni, ale funkcjonalny. A moi sąsiedzi z takim samym stanem dzieci jak u mnie budują 420 metrów!
A moje pomidory chyba już też potrzebują światła, bardzo duże się zrobiły przez ten tydzień teraz jak mnie nie było. Nie wiem czym mi ten mój tata je podlewał Jutro wysadzę do skrzyni.
____________________
Ania - Malutki pod lasem
makadamia 07:57, 08 maj 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Filipa Springera też bardzo cenię.

U nas w Polsce ciągle pokutuje szlacheckie "wolnoć Tomku w swoim domku". Zupełnie się nie myśli w kategoriach "jak moje działania wpływają na przestrzeń publiczną". Moje, to mogę robić co chcę; kto mi zabroni?!

Pamiętam, w jakim szoku byłam, jak się dowiedziałam, że w USA, ostoi wolności i swobody, sąsiedzi mają pretensje, jak ktoś niedostatecznie dba o trawnik przed domem. A wspólnoty mieszkaniowe decydują, czy w mieszkaniu można trzymać psa czy nie. Wyobrażacie sobie coś takiego w Polsce?

A sam domek wydaje mi się normalnej wielkości, tylko postawiony rzeczywiście niefortunnie. I tu jest drugi problem: przepisy urbanistyczne zezwalają na takie szatkowanie działek, że w zasadzie trudno potem normalnie funkcjonować. Dotyczy to w szczególności nowych osiedli mieszkaniowych, w których nie ma ani garaży, ani placów zabaw, a czasem nawet sensownych ciągów komunikacyjnych. Ursynów, sławny z "Alternatywy 4", jawi się w tym kontekście jako luksusowa dzielnica:/.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
mikina34 08:09, 08 maj 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Witam nową czytelniczkę. Szparagowej nie moczę, choć wiem, że niektórzy praktykują. Kiedy ją siałam ziemia była jeszcze wilgotna.
Pomidory mam w ziemi od tygodnia. Niektóre już kwitną. Ogrodnictwo to wielce ryzykowna działalność.


Hahaha, Haniu, ja nie taka nowa , podglądam i podczytuję od dłuższego czasu, a i podpytuję nieśmiało...
Czyli jak u mnie Sahara (obecnie nieustający brak opadów ) to spróbuję z tym moczeniem, może troszkę przyspieszy kiełkowanie ... pomidorki posadzę w weekend, nich się dzieje
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
mrokasia 08:54, 08 maj 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19783
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Anulko, uwielbiam kryminały. Wychowałam się na Joe Alexie.
Zeszłe lato spędziłam na czytaniu Katarzyny Bondy. A wcześniej wpadłam w szpony Stiega Larssona.


Ooo, to tak jak ja . Szczególnie lubię medyczne . Choć akurat Bonda nie przypadła mi do gustu...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Kasia_CS 09:09, 08 maj 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Bonda, Larsson przerobione, teraz Puzyńską kończę, na tapecie Remigiusz Mróz. Kiedyś pochłanialam Cooka ("przez niego" poszlam na studia związane z biologią ) i masę innych uwielbiam czytac!
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Brzozowadzie... 13:28, 08 maj 2018


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Dziewczyny, to my pokrewne dusze jesteśmy, przydałby się jakiś wspólny portal czytelniczy Moją największą karą z lat młodości był zakaz czytania książek przez tydzień. Mama wiedziała, czym mnie najlepiej mogła ujarzmić w okresie dojrzewania
Odnośnie sąsiadów - my mieliśmy problem z muzyką - najbliższy sąsiad zamontował sobie głośniki na garażu przylegającym do naszego ogrodzenia - za moją ulubioną ławeczką i czy był w domu, czy Go nie było, słuchaliśmy od rana do wieczora Disco Polo. Nie wiem, co bardziej nas bolała moc głośników, czy rodzaj muzyki. Po kilku baardzo grzecznych prośbach, sąsiad przestał puszczać muzykę. Ale to chyba dzięki temu, że to są po prostu w porządku ludzie, tylko o innej stylistyce I dało się dogadać Mam nadzieję, Haniu, że Tobie też się uda...
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
sylwia_slomc... 13:34, 08 maj 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85957
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Wieża- proszę bardzo!




Nic tylko musisz tuje puścić wyżej.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
AgataP 13:57, 08 maj 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Anulko, uwielbiam kryminały. Wychowałam się na Joe Alexie.
Zeszłe lato spędziłam na czytaniu Katarzyny Bondy. A wcześniej wpadłam w szpony Stiega Larssona.


Oj tak kryminały dobre są na odprężenie Ja przeczytałam wszystkie książki Jeferry Deaver`a i przeplotłam to Mrozem rzecz jasna zimową porą.
Teraz zabieram się za nowego autora... literaturę bardziej wymagającą skupienia i kontemplacji zostawiam na czas bezdzietny
____________________
Z Pszenicznej...
AgataP 14:04, 08 maj 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Brzozowadziewczyna napisał(a)
Dziewczyny, to my pokrewne dusze jesteśmy, przydałby się jakiś wspólny portal czytelniczy Moją największą karą z lat młodości był zakaz czytania książek przez tydzień. Mama wiedziała, czym mnie najlepiej mogła ujarzmić w okresie dojrzewania
Odnośnie sąsiadów - my mieliśmy problem z muzyką - najbliższy sąsiad zamontował sobie głośniki na garażu przylegającym do naszego ogrodzenia - za moją ulubioną ławeczką i czy był w domu, czy Go nie było, słuchaliśmy od rana do wieczora Disco Polo. Nie wiem, co bardziej nas bolała moc głośników, czy rodzaj muzyki. Po kilku baardzo grzecznych prośbach, sąsiad przestał puszczać muzykę. Ale to chyba dzięki temu, że to są po prostu w porządku ludzie, tylko o innej stylistyce I dało się dogadać Mam nadzieję, Haniu, że Tobie też się uda...


Ja kiedyś nosiłam butelki do skupu by potem antykwariat oblegać - więcej książek mogłam kupić.

A z sąsiadami wiadomo - jak się mieszkało w blokach całe dzieciństwo to różne sposoby się poznało. Mój sąsiad uwielbiam wojskowe kawałki, wiedziałam że "wojenko, wojenko ... kończy każdą imprezę ale gdy leciał cały wojskowy zestaw co wieczór to miałam dość... kolumny głośnikami w dół, włączona powtórka i wychodziłam z domu. A ponieważ byłam wówczas fanką muzyki mocno krzykliwej - typu trash metal i death metal... skończyły się szybko utwory wojenne od sąsiada
____________________
Z Pszenicznej...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies