A robiłaś sos słodko-kwaśny z cukinii do słoików?
Cieszę się, że tak piszesz, bo moja cukinie też jeszcze maleństwo, późno siałam, ale liczę, że jeszcze pojem Uwielbiam placki,takie jak ziemniaczane, tylko z cukinii, dla mnie lepsze

Patrzyłam na ten przepis. Może się zmobilizuję.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Patrzyłam na ten przepis. Może się zmobilizuję.

Witaj Haniu Podrzucę jeszcze propozycje:
- zupa krem z cukini z pomidorami,
- przekrojone wzdłuż cukinie, wydrążone i natarte solą i czosnkiem obkładam pomidorami i mozarellą w plastrach i zapiekam - tak na lekką kolację.
- i oczywiście ulubiony pasztet moich chłopców z cukini podawany z sosem jogurtowo - czosnkowym.
Gdybyś była zainteresowana, a nie miała tych przepisów, to daj znać - podrzucę. Ściskam ciepło!

Moja cukinia ma jedynie ciepło. Dobrej gleby niestety nie dostała. Będzie co będzie.

Podobno świetny jest dżem z cukinii ale nie miałam okazji spróbować. Moja siostra robi pyszny keczup. Mogę podpytać o przepis.

Edit: zapomniałam dopisać, że ja najczęściej robię faszerowaną kaszą i warzywami.

Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Jutro zrobię zapiekane z kaszą jaglaną i warzywami, upiekę też pasztet, bo na obrazkach wygląda smakowicie.

Eksperyment kulinarny z pasztetem niezbyt się udał. Mimo odstawienia utartej cukinii na godzinę do odcieknięcia, miała za dużo wilgoci. Trzeba to zrobić z dociskiem fizycznym.
Pada od rana. Ogród w deszczu
z fotelika na tarasie







i z ganku





Kiszę ogórki.

Wpadłam w odwiedziny, widzę że u Ciebie też mokro .
Ja cukinię dodaję do kotletów z mięsa mielonego - ścieram na grubych oczkach, dodaje dużo koperku, sól, pieprz. Cukinię trzeba odcisnąć z soku. Kotlety wychodzą pyszne, mięciutkie - polecam .

mrokasia napisał(a)

Wpadłam w odwiedziny, widzę że u Ciebie też mokro .
Ja cukinię dodaję do kotletów z mięsa mielonego - ścieram na grubych oczkach, dodaje dużo koperku, sól, pieprz. Cukinię trzeba odcisnąć z soku. Kotlety wychodzą pyszne, mięciutkie - polecam .

Odcisnęłam, ale chyba za słabo. Pozostaję w nadziei, że po schłodzeniu bardziej się ten pasztet będzie trzymał kupy. Na gorąco przyjął postać potrawki z cukinii.

Ogród nawet w deszczu radosny. Ogórków nie kiszę, ale codziennie coś piekę, będę kalorie spalać jak przestanie padać

paniprzyroda napisał(a)

Ogród nawet w deszczu radosny. Ogórków nie kiszę, ale codziennie coś piekę, będę kalorie spalać jak przestanie padać

Mało nas do pieczenia. Szkoda, bo owoców w tym roku jest wyjątkowo dużo.