W tym moim niedoczasie czasem wpadam na chwileczkę na forum zerknąć (po cichutku) co słychać w cudnych ogrodach i nawet nic nie piszę bo czasu brak, bo dziesiątki spraw różnego typu się skumulowało. A na O. istne szaleństwo i w ogrodach i na forum. Wrze jak w ulu

W ogrodzie próbuję ogarnąć na ile się da najpilniejsze prace. Hortensje, clematisy, lawenda, róże i berberysy przycięte na rękach pomimo długich rękawic wciąż tego ślady - w pracy kolega pyta czy mam jakiegoś dzikiego kota w domu

Większość bylin oczyszczona. Trawy przycięte (miskanty, rozplenice żyją, a hakone cudna jest i już szaleje). Kompost przesiany (tu synuś pomógł) - 4 worki czystego złota

Sałata posadzona. Koper, pietruszka, cebula i szpinak posiane.
Kupiłam na lokalnym ryneczku czosnek niedźwiedzi i na razie do doniczki posadziłam - dzisiaj degustacja w kanapeczkach była. Ciekawy smak

Co ciekawe 1 sałata (czerwona) i 3 rukole przetrwały nieokrywane całą zimę i mają się dobrze

Hakonka pięknie wystartowała
mahonia wręcz obklejona pąkami
korony cesarskie kwitną
i masowo tulipany kwitną