U nas równo rok temu był taki przymrozek, że wszystko zmroziło: zawiązki owoców na drzewach, przyrosty na cisach i choinach, hortensje, rzepak. Niektórzy twierdzą, że w najzimniejszym momencie nocy temperatura mogła spaść nawet do -10. Mam nadzieję, że takie spadki w tym roku się już nie powtórzą, bo szkoda byłoby znowu stracić plony.

Melduję, że wczoraj dotarły moje łubiny Zastanawiam się, czy chwalić się małżonkowi, że zamówiłam kwiotki za granicą czy lepiej nie

\
Asiu wrócę do Twojego planu, rozumiem, że ta pergola nawiązująca do kształtu szklarenki, to zaznaczyłaś tu jej połowę, czy tak? Bo jeśli nie, to dodałabym drugą połowę

Wsadzone już do ziemi?
Do mnie już szły nasiona z USA, UK, Czech, Litwy, Ukrainy, Szwecji i karpy dalii też ze Szwecji i Czech więc już mojego nie zdziwi chyba nic

No właśnie większość albo jeszcze nie ogarnięta, albo niedokończona więc nawet fotki nie ma jak zrobić, żeby nie było jakiegoś dziadostwa na zdjęciu

Jeszcze nie, po deszczu poszłam wyrywać chwasty i już nie zabrałam się za sadzenie. Może dzisiaj posadzę

O nie! Jak mi przykro z powodu łazienki! Mam nadzieję, że mimo wszystko jakiś rabat za te zniszczenia odliczyli? Choć ja jedną wisienkę?

U mnie też podlewanie od wczoraj trwa, bardzo z tego się cieszę! Ale jutro mam nadzieję, że już pogoda pozwoli choć trochę podziałać.

Zakupki bardzo udane!