Akurat tamten rysowany odpadł w przedbiegach. Za dużo się działo
Miało być mniej więcej coś takiego:
Ale runianka po lewej stronie zaprostestowała i nie będzie tam rosnąć. Więc całą przełożyłam na prawą i tam jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki jest śliczna, ładnie się rozrasta podziemnie, bo widzę wychodzące gdzieniegdzie listki.
Funkie wsadziłam chwilowo, pewnie wyjadą gdzie indziej.
Po zimie nie wychodzą skrzypy, więc też idą do wywalenia.
Czyli mam do zagospodarowania 1 i 2
Czyli zostawiłabym cisy, runianki na prawej rabacie na całości.
Na lewej coś przydałoby się w zastępstwie za runiankę (z czego ten dywanik (2) zrobić?) I w obu zastępstwo za skrzypy.
Opcja I:
2 Silver sceptre
1 ??? może po prostu cis, a jak nie to co innego?
Opcja II:
2 dywanik z czegoś
1 hakone żółta
Jak ktoś ma jeszcze inne propozycje to bardzo proszę
Ja proponuję dywanik z bodziszka kantabryjskiego lub korzeniastego. Tworzą zwarty kobierzec, wcześnie wiosną ruszają, a po tej zimie to kantabryjski u mnie z liśćmi przezimował.
Jako zastępstwo za skrzypy może tawułki Arendsa. Kolory przeróżne, wysokości też, w cieniu dobrze sobie dają radę, tylko potrzebują trochę wilgoci. U mnie rosną pod drzewami od północy i słońca mają naprawdę niewiele. Ale i skrzyp jest przecież na wilgotne miejsca.
Według mnie 2 powinna być wysoka, dawać pionowy akcent. Hakone wolno się rozrasta i dłuuugo trzeba czekać na takie kępy jak na zdjęciach.
Asiu całość nie wygląda dobrze. Suchodrzewy wycięte do ziemi prawie, bo znów przemarzły zwłaszcza jak je sarny podżerały. Lawenda też dopiero rusza od ziemi. Co prawda dosadziłam jej ciut, ale to jeszcze mam wrażenie mało.
Ale cyknę coś choć nie ma to wyglądu na razie jak dla mnie.
Asiu a czy ta lewa strona różni się czyms od prawej ze runianka nie rosnie? Ja bym spróbowała z nią jeszcze raz. Jeśli ma być nowocześnie to może lepiej nie dokładać gatunków