No to już masz wszystko odhaczone w ogrodzie I lawenda i buksy. I właśnie mi przypomniałaś, że jednego muszę poćmowo opitolić - całkiem mi z głowy wypadło!
Czyli normalka ze strojem, a przez pandemię to dresów wszystkim przybyło
No właśnie niewiele... Wsadziłam malinotruskawkę w części gospodarczej. Świecznicę i dwa wiązy w rabatach przy wejściu. Przeniosłam funkie też z rabaty przy wejściu pod nogę huśtawki dzieci i dosadziłam tam bluszcza od Ani (BiałegoDomku). I gdzieniegdzie kosmetyka. Jeszcze ze dwa takie słoneczne dni by się przydały.
Dokładnie jak piszesz tyle, że u mnie starsza przesiada się na nawijanie mi nad uchem (no więc ja tyram a ona skacze wokół mnie i gada) a przy Młodszym nie ma opcji, bo zaczyna mnie ciągać i wymuszać a ja "miętka" jestem
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
O mamusiu, jakie cudeńka. Chcę je!
Ale czytam dalej, że może być problem… ehh.
Odnośnie wyjazdów do sklepu/szkółek, to ja się kiedyś tak zakręciłam, że pojechałam w normalnym (nie roboczym) ubraniu i w kapciach . Zorientowałam się na parkingu sklepu. Nie chciało mi się wracać tylko po to, by zmieniać buty . Nie zauważyłam jakichś dziwnych spojrzeń .
Tapety latem nie stosuję, przez prace ogrodowe jestem ładnie opalona .