Ja w nowym ogrodzie sadzę co 30

pawel2806 napisał(a)

Ja w nowym ogrodzie sadzę co 30

No to byłoby idealnie mieć conajmniej 11 sztuk, ale po jednego badyla nie pojadę

Dopiero teraz zauważyłam tego lichszego grabika. Może jeszcze dogoni pozostałe. Tak jak piszesz, daj mu jeszcze papu .

Skoro nie chce Ci się jechać po jednego badyla, to może coś jeszcze przy okazji kupić

Cześć znów
Asiu mam prośbę do Ciebie. Czy mogłabyś zrobić jakieś zdjęcia domku dla dzieci? Jakie on ma wymiary? (głównie sam domek i ten balkonik przed nim)? Czy jest wystarczający czy byś zrobiła większy/mniejszy?

Agatorek napisał(a)

Dopiero teraz zauważyłam tego lichszego grabika. Może jeszcze dogoni pozostałe. Tak jak piszesz, daj mu jeszcze papu .

Skoro nie chce Ci się jechać po jednego badyla, to może coś jeszcze przy okazji kupić

No nie. Następna wycieczka do róż, muszę się mocno hamować

Liviaa napisał(a)

Cześć znów
Asiu mam prośbę do Ciebie. Czy mogłabyś zrobić jakieś zdjęcia domku dla dzieci? Jakie on ma wymiary? (głównie sam domek i ten balkonik przed nim)? Czy jest wystarczający czy byś zrobiła większy/mniejszy?

Sam domek 150x150 wys. 195cm
Taras z przodu i z boku po 70cm
Podest na którym stoi domek 220x220

Wg mnie jest wystarczający. To jest w zasadzie największy z tych, które widzieliśmy w ogłoszeniach w momencie kiedy kupowaliśmy.
Będąc szczerym, to z samego domku dzieci nie korzystają jakoś często. Bardziej z wszystkiego co obok: piaskownica, „sklepik”, huśtawki, hamaki, a najbardziej im brakuje miejsca do paprania, takiej niby kuchni, żeby mogli gotować z błotka
Ten kąt ogrodu jest we władaniu dzieci, więc porządku tu nie ma za grosz


Przyjechał bez okiennic, podestu, „sklepiku”, hustawki sobie tez do tego sami stelaża montowaliśmy. Tutaj zdjęcie świeżutkiego:

Po pracy młodego upozuję w domku, to zobaczysz jak się sytuacja ma gdy bawi się 5latek

Asia, bardzo estetyczny ten domek.
U nas też sam domek mało używany, bardziej piaskownica pod nim i mamy tam kawałek kostki i stolik i oni tam "gotują", bawią się błotem, robią zupy z chwastów
Oczywiście bujawki, lina i teraz gniazdo/hamak wciąż w użyciu.

Drugi raz bym nie postawiła drewnianego domku

Faktycznie ten jeden grabek biedniejszy od reszty. Coś mu dolegało, że tak odstaje? Pewnie pisałaś ale nie odszukam teraz.
Moje na frontowej też różnej wielkości. Jeden grubiutki, drugi to połowa tego pierwszego. No i wciąż nie dokupiłam trzeciego, ale chyba wstrzymam się do jesieni.

Tak, teraz chyba bym zrobiła bardziej taki plac zabaw - jakieś siatki, drabinki. Huśtawki też obowiązkowo. Z tego by sobie domek sami „wyobrazili”.

Rojodziejowa napisał(a)

Tak, teraz chyba bym zrobiła bardziej taki plac zabaw - jakieś siatki, drabinki. Huśtawki też obowiązkowo. Z tego by sobie domek sami „wyobrazili”.

Mnie się zawsze marzył domek na drzewie! Nawet teraz jako już dorosłe dziecko chciałabym takowy-super sprawa tylko takich drzew pod budowę domku brak