Nie jest jeszcze bardziej bałaganiarska ta pozioma? Na górze skarpy mam dammera i dała sobie świetnie radę.
Dorosłam do drzewa z liścmi innymi niż zielone Śliwa nie rozgałęzia się od ziemi, tylko ciut nad, ale i tak wyobrażam sobie, że będzie fajnie kiedyś wyglądać
Tak, zrozumiałam z tą geokratą. Już przeglądałam, że mają różne głębokości od 5cm w górę. Różną wielkość "oczek"
Zgadza się, skarpa musi również zostać jakoś zagospodarowana, bo chwastowisko w tle wszystko zniszczy. Z wysiewaniem sprawa jest kiepska, bo dookoła łąki i mój trawnik niestety cierpi z tego powodu, że wszystko się sieje, a skarpa to już całkiem.
Barwinek też fajny, ale trochę się boję tego rozłażenia. Że wylezie mi dużo dalej, niż bym chciała. W niektórych miejscach nie dam rady go odciąć krawężnikami. Mam kilka taki barwinkowych wąsów na skarpie i ten to jest taka franca, że w niespodziewanych miejscach wychodzi.
Ale fakt, roślinka jest ładna
Właśnie tak myślałam, żeby tą skarpię właśnie trochę tak obsadzić, żeby w górnej jej części były rośliny bezobsługowe. Jak w końcu będziemy zasypywać ziemią murek wzdłuż podjazdu, to muszę niektóre rośliny przenieść, np. nieszczęsne jałowce. Je bym dała samą górą skarpy i w ten sposób połączyłabym z dalszymi obsadzeniami na skarpie.
Korci mnie, żeby tak też przeciągnąć z kolei aspirin też na skarpę, bo na tej skarpie pierwotnie rosła dzika róża.
A wiesz, że nie widziałam. Posiedzę chwilę nad nimi, bo tam mnóstwo pomysłów. Porządnie trzeba pomyśleć, które z nic udałoby się i fajnie byłoby zrealizować.
Właśnie kiedyś się zastanawiałam, jak można by było tam coś wcisnąć w tą skarpę. Dzieci w niej aktualnie sobie zrobiły tai schodki wytupane w ziemi butami. Ale w sumie jakby coś takiego było, bo mogłoby wyglądać i fajnie i byłoby praktyczne przy dbaniu o wszystko.