Czas na przygotowanie ziemi jest. Mam zamiar je posadzić przed szpalerem miskantów Rosi. Jest to miejsce słoneczne. Ziemia u mnie jest ciężka, więc trochę będę musiała nad nią popracować.
Wiola, kto jak nie Ty. Nie mam wątpliwości, że wyjdzie pięknie
O ile pamiętam, mojej Cafe, na słonecznej, zacisznej miejscówce, tj przy południowej ścianie domu, też udawało się osiągnąć wzrost ludzki, tj 1,70 - 1,80 m.
Jak miejsce nie będzie zaciszne, to mocne podpory będą niezbędne. Właściwie nawet bez wiatru wysokie odmiany potrafią się czasem pod swoim ciężarem połamać.
U mnie Cafe au Lait pod sosną, tuż przy miskantach i niemal w półcieniu, szalała do mojego wzrostu. Nie przeszkadzały jej trudne warunki. A może właśnie stymulowały, bo druga karpa miała jak pączek w maśle i wyrosła na może 90cm.
Asia ja robię dołek, sypię swój kompost i w to karpy. Do tego słońce i będą giganty.
Jak wykopywałam karpy jesienią, to była w nich masa dżdżownic- rozumiem, że nawoziły mi te dalie całe lato