Jakby nie było eksperymentowanie to fajna rzecz każdy ma szyte na swoją miarę, Asiu po prostu powodzenia, będę śledzić (od śledzia czy co?) Twoje zmagania i oczekuję relacji
Dalie mi się nie udają, słabo kwitną albo i w cale a z przechowaniem też kiepsko mi idzie. I tak co roku prubuję z uporem maniaka. To już chyba do leczenia się nadaje.
P.S. A odnośnie domku narzędziowego - jak już wyliczysz ile powierzchni Ci potrzeba to od razu zacznij szukać takiego, który będzie dwa razy większy - o jakieś dwa lata opóźnisz wyklinanie, że masz za mało miejsca
Teoretycznie nie mało, a wręcz dużo Niemniej jednak zakładam, że dożyję momentu kiedy będziesz wyklinać na brak powierzchni Doświadczenie przeze mnie przemawia
Potwierdzam, z wiekem ogrodu narzędzi i sprzętu przybywa
Co do wykopywania dalii nie ma problemu jak karpa malutka, ale niektóre odmiany w dwa trzy sezony robią karpę, która przy wykopywaniu waży ładnych parę kilogramów, plus ziemia, które je okrywa....można się uchetać nieźle
Popieram Magarę mój blaszak ma 2,5 x 3,5 m i całe szczęście, że skrzynię na grabki, widły i ogrodniczy regał mam przy wejściu, bo mój mąż co chwilę chowa tam jakieś "przyda-sie", że nawet nie da się dalej przejść
Ale wiecie, to już będzie któreś miejsce do składowania. Jakby ułożyło się idealnie w tym roku, to doszłaby szklarnia 3x6 - tam conieco też może być, np stół roboczy. Drugie pomieszczenie na rzeczy nieogrodowe, typu: narty, rowery i sprzęty bardziej ogólne już jest przy wiacie. I ten domek to już trzecie miejsce To miałoby być już wyłącznie ogrodowe
Zakładam, że będzie tam duży stół/wyspa robocza, kosiarka, ewentualna rozdrabniarka do gałęzi, stojak/wieszak na narzędzia większe drągowe i regały na wszelkiego rodzaju mączki, doniczki większe i inne przydasie