Aprilku, a jak Ci te dalie siedzą cały sezon w donicach to jakie muszą te donice być duże?
Zastanawiam się, czy kilku mniejszych nie trzymać właśnie w donicach.




Roślinki siedzą w ziemi. Fajnie ukorzenione. Więc zapisuję sprzedawcę do ulubionych

(...)
Czy żyją, czy nikt ich nie pożera???

Z wszystkich, które przyszły Z Doliny Syrynki najbardziej jestem ciekawa Roque Starburs i Śląsk.

Dzisiaj wszystkie moje dalie, całe ambitne 20 sztuk, umieściłam w dużych donicach z kompostem. Żadnych dalii nie sadzę wprost do gruntu. Pod koniec sezonu donice z daliami wykopuję z gruntu i całe wstawiam na półki w garażu. W marcu, czyli dziś, wyciągam donice z garażu, wysypuję zawartość każdej do skrzynki, oczyszczam bulwy, sprawdzam czy żyją czy są zdrowe i wracają do donic, zasypane świeżym kompostem z dodatkiem granulowanego obornika. Część z nich zostanie w donicach i osłonkach na tarasie przez cały sezon, reszta będzie zadołowana na rabatach. Od późnej jesieni znów akcja znoszenia donic do garażu.
Okazało się że u mnie to najskuteczniejszy sposób na przechowywanie dalii i zapewnienie im optymalnych warunków
Ale tak mogę się bawić z niewielką ilością, przy twoich hurtowych zamówieniach, musisz przyjąć własną taktykę

kurde, nie pomyślałam, że ślimory mogą pójść na zimowanie z moimi daliami. Mam nadzieje, że je dobrze obsuszyłam przed spakowaniem
teraz, to już się naprawdę niepokoję najgorsze, że dopiero w niedzielę mogę sprawdzić, co z moimi daliuniami.
Czy żyją, czy nikt ich nie pożera???

Matki Daliowe i ich poważne problemy

Asia Aster ‘Oktoberkaskade’ kupiłam w zeszłym roku, posadziłam na jesieni, ciekawa jestem jak przetrwał, na razie oznak życia brak. Za to szuja karczownik wykazuje oznaki życia, już ruszył do boju...

Też mi się ten Śląsk "na oczy" rzucił

Jak różną mamy skalę - ja będę mieć dalii pewnie około 20, co przy moich możliwościach metrażowych uważam za ogromną ilość! Z Aśką w zawody nie startuję

Od tego roku uważam, że najlepiej jest przechowywać karpy wyczyszczone z ziemi, porządnie umyte i owinięte w papier. Oglądanie takich karp to czysta robota, widać wszystkie wady, podejrzane kawałki itd. Chociaż mycie nie było ani przyjemne ani łatwe.