No i jak to w życiu bywa, my sobie planujemy jedno, a życie przynosi drugie - jakieś grypsko albo inny pieron mnie rozłożył, a roboty jesiennej masa.
Drugi stały element mojego ogrodowego postępowania, który dotyczy przeceniania swoich możliwości doprowadził do tego, że na posadzenie czeka ok 25 róż i 25 piwonii...
Nowością u mnie, będą różane ramblery - spróbuję tak zagospodarować część skarpy. Ciekawa jestem jak to się sprawdzi.
Zadanie to postawię przed odmianami:
-
Rambler R.wichurana 'Merveille de la Brie'
-
Rambler R.multiflora 'Valdemar'
- Ramblery wodospadowe
'Amaila Falls' i
'Niagara Falls'
Na dwa dęby w innych miejscach skarpy pójdą:
Pnącze
'Purple Skyliner'
'Ayrshire Splendens' mieszaniec róży polnej R.arvensis
Dodatkowo jeszcze moczą się:
Rock'n'Rose' NIRProse
Ellen Wilmott
Jean Stephenne
Souvenir d'Adolphe Turc
Daphne'(syn. Porcelaine d'Orient)
Volek Syrolm
Svornost
Lyda Rose
i chyba już bardziej znane niż te poprzednie
Morden Blush,
Sally Holmes i wszystkim znana
Artemis
Piwonie to mieszanka tych bardziej i mniej popularnych. Kolory to biel i róż - od pudrowego do fuksji. Spora część idzie za murek wzdłuż podjazdu.
Od
Eweliny Wajgert: Myrtle Gentry, Do Tell, Etched Salmon, Norma Volz
i dwie jej krzyżowki R003, FA065 (sadzonki wielooczkowe, ogromne, największe z tych, które kupowałam)
Z
PeonyMax:
Bowl of Cream, La Perle, Nick Shaylor, Omeo Snow, Pillow Talk, Odile, Brother Chuck, Bunker Hill, Glory Hallelujah, Elsa Sass, Flex Flan, Kansas, Lady Alexandra Duff
Z
PaeonyWorld:
Amalia Olson, Madame Cloude Taine, Dr F.G. Brethour, Festiva Maxima, Gardenia, Ivory Victory, Mrs. Fr Delano Roosvelt , Pink Parfait, Krystyna.