Gosia, jak czytam jakie dziewczyny na O. maja wypasione centra ogrodnicze to mnie żal ściska. U mnie zaglądam do dwóch, ktore są może nieźle zaopatrzone, ale w najbardziej podstawowe rośliny. Dlatego trawy i jedną odmianę róży zamówiłam w zeszlym sezonie w necie i teraz też niektore byliny, trawy no i róże. W necie znajdziesz wszystko, ale nic nie pomacasz, a ja tak wolę

Obejrzałam w necie tę różę Kurfurstin Sophie. Myślę że będzie bardzo pasować do Edenki
Ja ma prze Edence Pastellę ona jest bardziej łososiowa a i tak wygląda pięknie .

Właśnie, Mirko, nie masz pojęcia jak się cieszę, że tak mi się udało zgrać te dwie róże nie widząc ich kolorów na żywo. Mam nadzieję, że w realu się nie zawiodę. Czekam już na tę przesyłkę i niecierpliwie przebieram nożkami.

Dziś na szybko kilka zdjęć, bo ledwo wyszłam do ogrodu, to zaczęło padać.

Wyskubałam do końca seslerię. Jednak mi się nie widziały te zostawione niby zielone liście. Większość usunęłam, niektóre przycięłam i wydaje mi się, że wygląda zdecydowanie lepiej.



Zanim zaczęło padać zdążyłam jeszcze wsadzić nieco wymęczone bratki. Na razie stoją w miejscu po różach Chopin zanim nie wsadzę tu innych róż.

W tym miejscu pod oknem kuchennym dumam jakie inne róże wkopać. Po przeciwnej stronie rosną już pierwszy sezon Pashminki. Chciałabym, aby się komponowały, miały w miarę zwarty pokrój i nie były wyższe niż metr. Chopin się tu zupełnie nie nadawał. Może macie jakieś pomysły? Mnie się bardzo podoba Herzogin Christiana, ale na razie musiałam sobie odpuścić ze względu na cenę (inne zakupy poczynione).


Tulipanki coraz śmielej, a w innym miejscu dzisiaj wystawiły łebki, z czego się bardzo cieszę, bo już myślałam, że nic z nich nie będzie.



Edenka jeszcze malutka, ale już cała w czerwonych pączusiach. Czy ja dobrze zrobiłam stawiając ją w trejażu?

Pytanie: jak mam przyciąć różę Chopin? W zeszłym roku cięłam bardzo nisko, wyrosły potwory. Zmieniłam im miejscówkę, ale nie wiem co począć z tymi grubymi łodygami. Tam akurat jest najwięcej pączków. Ten krzaczek ma 3 lata, to chyba jeszcze nie czas na radykalne odmładzanie?

Ponoć tnie się mocno, nie trzeba się bać Zasada taka, że grube pędy dłuższe a cienki krócej, cienkie skierowane do wewnątrz krzaka wycinasz całkowicie.

Dobra, jutro sekator w ruch. A na te grube to chyba z piłą pójdę

cześć, tworzysz bardzo ładny ogród z zainteresowaniem poczytałam i dzięki Tobie odkryłam Herzogin Christianę i znowu mam ból głowy ))
Pozdrawiam

Cześć Kasia! Dziękuję za miłe słowa.
Na Herzogin choruję już rok. Poczekam sobie jednak do ciepłej wiosny, bo mam inne zamówione, ale mieć ją muszę , bo się uduszę
A Ty jakie masz róże w avatarku?

_Martini_ napisał(a)

O, cześć Angelika, witaj. Na tej ławce odpoczywam, dumam, relaksuję się, opalam, a czasem piję piwko

Dużo się zadziało, a jakby wciąż za mało. Wydawałoby się, że po 4 sezonach to juz bede bąki zbijać w ogrodzie, a ja wiecznie z łopatą latam.

Teraz stoję z robotą w miejscu, bo czekam na zamowione róże. Potem ruszam z kopyta.

Ja mam ogród 8 rok już - po całkowitej rewolucji będzie 3 . I 3 lata temu mówiłam sobie, że już nic wiecej w ogrodzie nie zrobię .... yhymmm za 10 lat pewnie nadal będę zmieniać także przybij "5"