U mnie też mszyca. Zwalczyłam na kalinie. Psikałam też róże, ale widzę, że na dwóch znowu jest.
A propos róż, ze wszystkich kupowanych tej wiosny dwie są kiepskie, ale sie zbierają, a jedna chyba kaput. Nie wiem co zrobić, wywalic czy opitolić nisko i czekać... Nie lubię czekać.

Dlatego właśnie poczekam sobie, poczytam jak u Was sprawdziły się ekologiczne środki i ewentualnie wtedy się zdecyduję. Jakoś średnio jestem do nich przekonana.
Pod te kiepskie dałam skórkę banana i skorupki jajka. Czekam na efekt wow

Myślę, że na tym się właśnie skończy. Przesadzę ją gdzieś w kąt i zobaczymy czy się zrehabilituje. Nie wiem tylko co w jej miejsce. DLa jednej róży nie będę robiła zamówienia. Poczekam chyba, mąż obiecał przecież wyjazd do Rosarium

Na weekendzie różanym w Rosarium się spotkamy?