Nic a nic Cię nie posłuchałam i poszłam sobie też ciąc busky. Ręka mi mdlała, a przecież nie mam tego dużo. Potem je prysnęłąm na grzyba, żeby czasem się nie pochorowały. Też pryskasz? Nie wiem gdzie czytałam, że po cięciu warto je ochronić.

Dzisiejszy obchód po kilku dniach i takie niespodzianki

Zielono soczyście ale napastnice miodzio zastanowię się chyba nam nimi.

O Edenke doczytałam potwierdzają wszyscy ze krolewa oczekuje cierpliwości ))

Jaśmin chce tylko szukam jakiego polecacie żeby pachnial i nie rozlazil się za bardzo )((

Hihihi... nwozu dałam.... o przeciwgrzybowym też muszę pomyśleć...

Ale masz soczyście zielono, lawenda jaka w rozwkwicie już, a rodki jakie masz zdrowiutkie tfu tfu...

Tak, to jest to miejsce.
Myślałam, żeby może kamyki inaczej wysypać. Może tak jak na tyle. Ale i tak nawet wtedy nie mam weny.
Ostatnie kilka dni nawet nie miałam czasu podumać w tym temacie.

Gdyby nadal miały tam być buksy to bym to raczej zamknęła, róże lubią mieć przykryte nogi a głowę w słońcu