A ja swoje brunnery na kwaśnej właśnie podzieliłam ostro bo chcę ich więcej i więcej. W tamtym roku też były dzielone. Może kiedyś w końcu doczekam się takiej kępy jak Twoja
Anabelki niejednokrotnie widziałam na nasłonecznionych miejscach i bez przypaleń. Podejrzewam, że Twoje mogły być za mało podlewane i dlatego przyschły. Im więcej wody w ziemi, tym bardziej rośliny są odporne na słońce
Dobrze że plan się wyklarował
O dziwo, rośliny na tej rabacie bardzo dobrze się trzymają, mimo że dopiero się ukorzeniają i pod świerk deszcz nie dochodzi. Ale pewnie dlatego, że ziemia świeżutka, porządnie przygotowana. Za rok, dwa, jak korzenie świerków znowu przerosną, to będzie gorzej.
Akurat jak były upały to nas nie było i teściowa podlewała, ale nie były zwiędnięte. Jak wróciłam to pod krzaczek poszło po 20 litrów co najmniej dla wszystkich krzaczków
No właśnie tu jest problem, bo nie bardzo mam co focić.
Po urlopie wyciągnęłam aparat i ledwie kilka zdjęć udało mi się złapać. Tu wyrzuciłam przekwitnięte firletki i zrobiła się dziura na pół rabaty. Tam tawułki wyschły na amen straszą na samym przodzie rabaty. Gdzie indziej znowu rdesty obżarte przez ślimaki i wymęczone suszą - tylko nowa rabata ładnie się rozrasta
metr średnicy? to chyba odmiana Alexander's Great?