Asia, u Ciebie byłam jeszcze w grudniu na bieżąco, ale potem odpadłam totalnie. A wątek rozrasta się w zastraszającym tempie. Fajnie widać tę pasję poznawczą w ogrodnictwie, projektowaniu w Waszych debatach - u siebie niestety zauważyłam pewną rezygnację w kwestii szeroko zakrojonych zmian, które wiem, że by się przydały. A może to znak, że w tm roku w ogródku po raz pierwszy poodpoczywam i pooglądam go z perspektywy, zamiast dłubać na kolanach i widzieć tylko tyle ile w zasięgu ręki