Dziewczyny, dziękuję za dobre chęci ale to głos wołającego na puszczy.
Nie dałam się przekonać do kominka (ciągle nie lubię) i nie dam do tego muru.
Jakoś tak całkiem po mieszczańsku wolę mury, które nie kruszą mi się do rabaty
A może mur odświeżyć/przemalować a w to miejsce gdzie widać cegłę wstawić np. ażurową furtkę (drzwi) a za nimi lustro... Będzie wyglądało jakby było przejście do drugiej części ogrodu (to też zależy jaki widoczek odbijałby sie w lustrze ) I wokół furtki puścić jakieś pnącze
Pomysł z lustrem też mi przyszedł do głowy pytanie tylko co by się w nim odbijało
A teraz powiem co ja bym zrobiła. Daj kochana od swojej strony klej na siatce do taki jak do elewacji, ładnie zatrzeć i albo zostawic szary, albo pomalowac farba elewacyjną w dowolnym kolorze, co do czapek odlatują bo sa płaskie nie mają szcytu i woda zamiast spływać szczelinami dostaje się pod nie w zimie mróz rozsadza i problem zarówno ze ściana jak i samymi czapkami, albo je zdjąć i ułożyć takie w formie jakby trójkąta( daszku dwuspadowego), albo na to dać papę, na szczelnie zgrzać i dopiero na to blacha bo inaczej pod blache nadal woda się będzie na zakładach dostawała i problem nie zniknie. Klej na siatce sprawi, że nie tylko mur będzie ładniejszy, ale i wzmocni go
tam wąsko jest. Czy drzewka nie rozwalą później podjazdu? Coś małego musiałoby być z korzeniem palowym. Ba i jeszcze wysoko szczepione i z wąską koroną, może na stelażu... to roślinnie ciężki temat.
Sylwia dobrze podpowiada choć ja mur w cegle wolę niż gładki czapy trzeba zrobić. Reszta... nie wiem jak na nim wyglądałyby poprzeczne listewki drewniane...
Uff, nadrobiłam , u mnie tez jakoś specjalnie dużo dżdżownic nie mam, nawet je specjalnie przenoszę do kompostownika jak znajdę przy grzebaniu w ziemi ale u mnie chyba za sucho bidulki mają.
Asia, ta Twoja rabata przymurkowa jest śliczna, pozwolisz, że ja sobie perfidnie zgapię do siebie? Zastawiam się tylko nad przegorzanem, bo on chyba dość mocno się rozsiewa co? A jaką szałwię tam masz?
PS. Może nich młody się zabawi w robienie papieru czerpanego, rolki są, woda jest, a i coś pożytecznego wyjdzie z tego przy okazji
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
I tak samo elegancko przy mojej nowej faweli ogrodowej moich sasiadow
No ja bym chciala, zebys zobaczyla jednak te tutejsza patyne Naprawde sa czesto o ile nie zniszczone, to podniszczone
Zreszta, rzucilam dzis okiem na mur oddzielajacy mnie od sasiadow od faweli, i powiem Ci, ze rozni sie od Twojego glownie brakiem czapy, plus nie ma takich slupkow stabilizujacych, to jeden kilkumetrowy mur, ktory jak 'potrzasniesz' z jednej strony to sie rusza calosc i grozi zawaleniem. I nie moge sasiada zmusic do wymiany/naprawy.
Z wykonawcami pogadaj, plus jesli mur naprawde b sie sypie, i stanowi zagrozenie, to moze sprobuj podpytac w urzedzie miasta/gminy, bo w pl, bedac wlascicielem, mozna byc przymuszonym do ogarniecia czegos takiego.
Co do drzewek tam, to balabym sie uszkodzenia nie tyle co podjazdu, co fundamentow tego murku (ja przy 'swoim' nic nie posadze, bo rozsadzi). Widzialam, co zrobil niewinny zywoplot z moim osobistym murkiem przed domem
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh