Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

makadamia 14:39, 08 sie 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
inka74 napisał(a)
Eee, Asia do mnie przyjedź na malowanie. 3 przęsła machnęłam. Brama i furtka czeka. Z dwóch stron

Za książkę dziękuję. Sobie właśnie zamówiłam

Ty masz bodziszek Rozanne? Ile on kwitnie? To to duże niebieskie na przytarasowej?



Ha, mnie małżonek od dwóch lat bezskutecznie goni do pomalowania bramy i furtki. Ale one są metalowe, do drewna jakoś więcej serca mam

Z zakupu książki egoistycznie się cieszę - w razie potrzeby, to do Ciebie mam bliżej niż do Izy
Ja tymczasem czekam na dostawę "encyclopedia of garden design" i "the less is more garden" (recenzja). Oby tym razem poczta nie zawiodła:/

Bodziszka rozanne oczywiście mam i pieję nad nim od ponad roku
Tak, to duże niebieskie to on (w tym miejscu rosną dwie sadzonki, dlatego takie wielkie), w maju wyglądał tak:

a w październiku zeszłego roku tak:


kwitnie nieprzerwanie od maja do października, bez przerw na ogławianie, bez usuwania przekwitniętych kwiatów, niespecjalnie podlewany i nawożony (trochę oczywiście tak, ale mam wiele roślin, które podlewam dużo więcej).
jedyne co przy nim robię, to przycinanie pędów, które zbyt daleko się lubią się rozłazić.
U Ciebie roślinom nie pozwala się na takie swobodne rozłażenie się, więc dla Ciebie może być zbyt ... rozłożysty
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 14:41, 08 sie 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
inka74 napisał(a)
A i czy możesz mi cyknąć żurawkę glitter w całości?


Cyknę

Zakrecona napisał(a)


O to to, grawitacja, cóż siła wyższa


trudno walczyć z siłą wyższą
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 14:42, 08 sie 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
TAR napisał(a)


pewnie im pasuje, ja na silce sie strasznie nudze wiec zrezygnowalam, wole ogrod ale nie odmawiamy sobie weekendowo latem wypadu nad jezioro, jesienia i zima basenu i wycieczek z bialaskami albo w bory albo nad morze. ja od wiosny rano wczesnie wstaje i ide z bialymi do lasu na tzw. żurawie a i tak tyl rosnie i brzuch flaczeje. wiek i grawitacja


Ja lubię (lubiłam) i fitness i siłkę. Swego czasu bywałam tam cztery razy w tygodniu. Ale to były daawne czasy
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 14:43, 08 sie 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
To nie grawitacja tylko słowiańskie geny robiące zapasy na zimę. Właśnie jestem na prawdziwej (nie filmowej) kuchni francuskiej i dobrze, że za kilka dni wracam do domu, bo pewnie bym musiała wykupić cały rząd krzeseł w samolocie
Oni tych "genów zapasów" nie mają i nie pojmuję jak można tak tłusto jeść i być szczupłym...
ech, życie jest niesprawiedliwe
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Zana 14:51, 08 sie 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Hmmmm, czyżbym miała jakieś francuskie geny???
No wojny napoleońskie się przez naszą ojczyznę swego czasu przetaczały. Któż wie...?
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
mrokasia 15:02, 08 sie 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19803
Z tymi genami coś musi być... Francuzi żrą wieczorem, zapijają winem i są szczupli, czego już o Włochach żywiących się podobnie nie można powiedzieć...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
eVka 15:14, 08 sie 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
mrokasia napisał(a)
Z tymi genami coś musi być... Francuzi żrą wieczorem, zapijają winem i są szczupli, czego już o Włochach żywiących się podobnie nie można powiedzieć...

Włosi jedzą więcej węglowodanów a Francuzi białka, tu jest pies pogrzebany.
____________________
makadamia 15:14, 08 sie 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
mrokasia napisał(a)
Z tymi genami coś musi być... Francuzi żrą wieczorem, zapijają winem i są szczupli, czego już o Włochach żywiących się podobnie nie można powiedzieć...


Toszka napisał(a)
To nie grawitacja tylko słowiańskie geny robiące zapasy na zimę. Właśnie jestem na prawdziwej (nie filmowej) kuchni francuskiej i dobrze, że za kilka dni wracam do domu, bo pewnie bym musiała wykupić cały rząd krzeseł w samolocie
Oni tych "genów zapasów" nie mają i nie pojmuję jak można tak tłusto jeść i być szczupłym...
ech, życie jest niesprawiedliwe


Francuzi są ewenementem na skalę światową.
Nie wiem, czy to geny, czy nawyki żywieniowe.
Z tego co wiem, Francuzi bardzo rygorystycznie przestrzegają stałych pór posiłków i nie podjadają pomiędzy nimi.
Jak jedzą lunch, bardzo obfity, to najpierw zjadają sałatę, potem ziemniaki, na końcu mięso. Zanim dojdą do końca, to już niewiele mają miejsca w żołądku i tego mięsa nie jedzą dużo.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 15:17, 08 sie 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
effka napisał(a)

Włosi jedzą więcej węglowodanów a Francuzi białka, tu jest pies pogrzebany.


Chyba tak.
Pamiętam, w jakim szoku byłam jak we Włoszek mieliśmy do wyboru na pierwsze danie: zupę lub pastę, a na drugie - normalne ziemniaki z mięsem.
Zjeśc porcję makaronu a potem jeszcze mięso - to przekraczało moje zdolności pojmowania

Za to jak kucharz pewnego dnia zrobił lasagnę ze szpinakiem, to jeszcze na drugi dzień dopytywaliśmy się, czy na deser nie moglibyśmy dostać. Rozpływała się w ustach
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
mrokasia 15:28, 08 sie 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19803
effka napisał(a)

Włosi jedzą więcej węglowodanów a Francuzi białka, tu jest pies pogrzebany.


To by się zgadzało, rzeczywiście makarony i pizze to mnóstwo węgli, jednak Francuzi wieczorem jedzą chyba więcej warzyw i mięsa...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies