Hihi, to wiem, ale zostawiłam, żeby nie zapomnieć i nie zadeptać a wcześniej jeszcze miały ciut życia w tych badylkach, więc czekałam cierpliwie.. no powiedzmy, że cierpliwie.. podkopałam tę różę, żeby zobaczyć, czy w ogóle korzenie jakieś wytworzyła.. a ona pod ziemią 5 pędów nowych miała
Gladiatory i Mount Everest kupiłam tylko ze względu na promo, bo tak, to szkoda kasy.. i tak nie są u mnie tak spektakularne jak na zdjęciach. PS w większości mi powtórzyła kwitnienie, część chyba się rozmnożyła, więc to jest lepsza inwestycja.
William wzbudza we mnie niestety te same obawy, że to podkładka
Najbardziej mnie wkurza, że jestem z nim 2 sezonu do tyłu, bo plan już dawno był na niego, a ja się nie mogłam zdecydować