Kasiula pięknie, nie dziwię się żeś po powrocie w zachwyt wpadła ja też wpadłam a sąsiedzi to pewnie z balkonów zwisają.
Ale wszystko bujnęło niesamowite
Iwonko, na graby już nie patrzę - w sumie przyjmuje je jako taki pewnik i ie zauważam wzrostu od zeszłego roku. A chyba teraz dobry czas na cięcie grabów, jeśli się nie mylę, a przyda im się lekkie odchudzenie od frontu.
A ja tak patrzę na te róże i uśmiech mi nie schodzi z twarzy! po prostu tak mnie cieszą, że aż mnie to rozpromienia
Uf ufff! Busz fajny, choć już zaczynam się go ciut bać bo co będzie za rok?
William z każdym rokiem jest wspanialszy, więc warto
Romantycznie różanie
To ile masz tych róż?
Ja niestety muszę niektórych się pozbyć, bo rabaty zrobiły sie cieniste.
Kwitną już penstemony?
U mnie dopiero startują, ale dopiero sadziłam w tym roku
Megi, normalnie zmoblizowałaś mnie do policzenia, bo już się pogubilam ostatnio. Mam obecnie 49 odmian, a samym krzewów jest 66, ale nie mam pewności
co do tarasu - kantówki zabezpieczone są farbą i gruntem - farba nie wiem czy nie olejna, bo jest z takim połyskiem ogólnie drewno ma się całkiem dobrze, kolor trochę przez te lata slabszy i raz był odświeżany u góry, ale nie malowaliśmy całości na nowo
mam do wyboru biały lub antracytowe zadaszenie ( nie drewniane). Kiedyś mi zdjecia pokazywałaś i chciałabym jeszcze raz zobaczyć Twój taras i to jak jest zaaranżowany, pokażesz jakie masz meble? Chciałam meble z wysokim stołem żeby można było jadąc posiłki,ale nic ciekawego jeszcze nie znalazłam
Co do róż- czy u Ciebie wszystkie mają dużo słońca,czy są takie co dają sobie radę w półcieniu?
Może byś zrobiła wizytówkę z tymi odminami bo to imponująca liczba
Zdjęć starych tarasu chyba nie mam, a teraz trochę słabo wygląda, bo jest na nim piaskownica z toną piachu, foremkami dookoła jak choć ciut ogarnę, to cykne foto, bo teraz strach pokazywać powiem szczerze, że tak mało korzystamy relaksowo z tarasu, że na dobrą sprawę nie mam mebli.. jest kanapa zrobiona przez mojego eMa z palet, ja robiłam poduchy. Nie mam większego stołu,tylko taki zwykły składany kwadracik z Casto z 2 krzesłami przemalowanymi na biało. Więc w tej materii nie pomogę...
Patrz, znalazłam zdjęcia z dnia wieszania firan- to był specyficzny dzień-szylam je w przerwach między skurczami, gdy Kaja pchała się na świat i nastepnego dnia rano zawitała na świecie Taras