Aniu, chodziłam tam na siłownię trzy miesiące- podobało mi się, bo luźno i bez tłoku. Potem mój M miał rekonstrukcję kolana i zrezygnowałam i do tej pory się zebrać nie mogę

To może wrócisz? Ja siłke chyba na razie odpuszczam, ale te różne treningi i zumbę jak najbardziej

Skąd- ja padłabym na zawał, wylew (przez mojego Pierworodnego zwany "przelewem") i różne inne śmiertelne dolegliwości po 10 minutach! Ja po 30 min na orbiteku ledwo łapię pion, a wiem, co oni z ludźmi na tych skakaniach robią, i w jakim tempie

No właśnie, to strasznie dziwne jest - po tylu godzinach pracy w ogrodzie, ręcznym plantowaniu ziemi, kopaniu dołów, noszeniu ciężkich roślin itp. powinnyśmy mieć żelazną kondycję. A przynajmniej ja - nie tylko nie mam żelaznej ale nie mam żadnej kondycji .

Nie aż tak nie