Mrokasia no u mnie jest to wytłumaczalne przypadłością, którą delektuje się także i
HAnia (co swego czasu wywołało u mnie nie lada zaskoczenie!

) Praca fizyczna nie ma chyba za wiele z kondycją wspólnego- w końcu nie ryjesz w ziemi na czas, ani do rytmu muzyki?
Kamila ząb postanowił się rozkręcić- boli bardziej, i nadal nie wiem który z trzech kandydatów, bo już zaczyna na połowę twarzy promieniować.
"Wyszczekana" a nie elokwentna
Aniu ja już tyle razy próbowałam, że jeden konstruktywny acz przykry wniosek wyciągnęłam- nie dla mnie to. Kręcić się wstydzę, na wymachach tracę koordynację, i jestem pół ćwiczenia do tyłu w dodatku lewa noga i prawa ręka na przemian to ponad moją percepcję

Po dwóch razach zaczynam wymyślać wymówki- ząb mnie boli, okres mam, ciśnienie niskie, zły dzień... Zostaną póki co przy ryciu w ziemi, a na jesień może zbiorę 4 litery
Asiu Lulilaj- rowerek kiedyś stacjonarny uskuteczniałam. Po trzech miesiącach nawet się wciągnęłam, aż nie przyszedł Teść gnębiony przez Teściową przytykami o dużym brzuszysku, przejechał trzy razy i...zepsuł. Po trzech tygodniach w naprawie już na rowerek nie wsiadłam

Obecnie robi za wieszak
Asiu niczego nie tracisz, bo nic z tych szyfrów z ogrodem nie związane

Ot takie biadolenie o zębach, przelewach, wyszczekaniu i okrucieństwie
HAniu ja tam polskie morze kojarzę źle (pogodowo), a jak mnie ma smagać, to niech mnie na norweskich fiordach smaga- przynajmniej człowiek nie jedzie z nastawieniem poplumkania się w morzu i zakopania eMa w piasku
Choć ukryć się nie da, że wolę smaganie niż siedzenie w pracy
Alis musisz sama w sobie poczuć tę moc

Ale ok- Alis! Mobilizacja proszę!!! Na siłownię, raz!
Ania, prawda? Ale, że jakie kulkowisko...?
Angeliko, która nie chcesz być wyrocznią, profesjonalistką ani autorytetem!

No w sumie się cieszę, że młodego nie będzie przez dwa tygodnie, ale już za nim tęsknie. Kocham go najbardziej, jak śpi taki słodko grzeczny jest wtedy

Ale i za łobuzem tęsknić będę i nawet za jego łobuzerią...
O!! To złapiesz oddech, choć początki przedszkola bywają różne- panika, płacz (Matki i dziecka

), choroby...ale pierwszy miesiąc trzeba przeżyć, a później to freedom