Ma ponoć padać w przyszłym tygodniu, oby oby. Tobie deszczu też życzę
To podlewanie to masakra, tyle czasu schodzi, lubię to robić ale godziny stania z wężem jednak nie są fajne.
Oj jakie komplementy, aż rosnę Dziękuję Ci bardzo Sylwio
Dzisiaj rzeczysicie padam ze zmęczenia ale lubię to uczucie...
Oby warzywa dopisały bo kosztowały mnie mnooooostwo pracy.
Tak też myślałam, tylko bluszcz ale jego nie chce bo mi zarośnie wszystko.
Mam dwa krzaczki na przedpłociu wsadzone w zeszłym roku, odmiany Variegata i muszę już mega pilnować bo kombinują i rosną nie tylko tam gdzie bym chciała czyli na kratkach włażą na ogrodzenie, rabatę etc.
Obejrzałam zdjęcia i nie mogę uwierzyć, że to z tego sezonu.
Graby całe zielone, wielkie hakonki, kwitnące azalie? Szok jak u Was już wszystko do przodu poszło. Co roku nie mogę się nadziwić Dolnego Śląska. Ja na Górnym a to jakby w innej strefie klimatycznej było .