Ewa musisz wojownikom zrobić solidną podstawę. W sumie trawy, hortensje (to podobno chwasty z Chin), bambusy i te żurawie. Czyli idziesz tą linią pani Kierowniczko?
Hahaha, tak o nich nie pomyślałam Mamy małą kolekcję wojowników armii terakotowej, kiedyś byliśmy na wystawie, która przyjechała z Chin i na pamiątkę mąż kupił miniatury wojowników.
Jak w sobotę zobaczyliśmy w sklepie tw duże figury, nie mogliśmy się oprzeć, żeby ich nie kupić
Ty byś zobaczyła nasz salon Cały w maskach etnicznych z całego świata, posążkach, figurach etc. Misz masz wszystkiego. Mój mąż ma świta na tym punkcie... Dobrze, że tylko salon. Reszta domu wolna od takich ozdób
Dzięki Dzięki Roślin już nie kupuję, to teraz czas na ogrodową biżuterię.