Jak to źle ? Fantastycznie mi zrobił W życie się lepiej nie czułam każdym razie jak trzeba coś przenieść to służe pomocą

No zmiany, zmiany. fajnie bez tych tuj. zasłaniały może i blok, ale chyba nie z każdej perspektywy. No ale można teraz zaplanować coś innego co też go będzie załaniało. a zawsze można oddalić od tarasu żeby był doświetlny [chyba że jest!] i cieszyć się nowością

Julu, ten ambrowiec genialny jest. Takie wąskie to i dwa bym zmieściła na tej rabacie. Tylko czy takie przebarwione liście nie będą się kłócić z fioletowymi kwiatostanami budlei obok?? Jakoś tego się boję... jak myślisz?
Zazdroszczę Kapiasa, za daleko dla mnie. Emek pomyśli, że zwariowałam jak bym chciała tak daleko po drzewo jechać hehe

Z tym przebarwieniem to bym sobie życzyła go w takim stanie zobaczyć jsk juz zaczyna się czerwienic to zawsze wichura mu liście zrzuci

Haaa wiesz jak to jest za ambrowcem w Polskę

Dla bordo z fioletem połączenie super !

Tatusiowie to jednak najlepsi pomocnicy Też takiego mam.
Wycięcie tujek daje nowe super otwarcie i nowe możliwości

Myślę, że zanim się doczekasz przebarwienia ambrowca, to budleja już będzie po kwitnieniu. A nawet jeśli się spotkają, to jesienią wszystko się roślinom wybacza, jesienna feeria barw jest absolutnie dozwolona a nawet pożądana. To i tak będzie trwało tylko chwilę i nie zdąży Cię zdrażnić