Miałam sadzić pumilo, przesadzać derenie ale zrezygnowałam, za zimno już jest. Nie będę ryzykować, czekam do wiosny. Zostały kanciki, dosypanie kory, posprzatanie ogrodu i zapadam w sen zimowy.
zimno, zimno, jak dzisiaj rano worki kory rozcinałam, na powierzchni workków była cieniutka warstwa lodu... Też będę okrywać rośliny, poczekam do pierwszych mrozów, wrzosowisko i hebe gałązkami iglastymi, zastanawiam się czy rodki okrywać, w zeszłym roku okrywałam bo świeżo wsadzone były, nie wiem czy w kolejnym roku okrywać czy sobie odpuścić? a jeszcze trawy powiązać i pampasa okryć liśćmi dębowymi.