Daria, powiem Ci, że gdyby nie ta wstrętna deszczowa pogoda, to juz bym zwiała ale i tak nic nie porobię, więc wymówek nie szukam. Siedzę grzecznie do 16...
Jeszcze klon japoński Bloodgood na mnie w sklepie czeka ale musze kasiorkę uzbierać na niego i trawniczka coraz mniej ... a eMek płacze nad nim.
Świetnie! Na początku cięzko był się przyzwyczaić do braku węglowodanów typu chleb, makarony, ziemniaki etc ale teraz super się czuję, nie mam problemu z głodem, rzadko jem. Kilogramy już zaczeły spadać a mam ich bardzo dużo do zrzucenia (3 lata swawoli w jedzeniu z fitness sylwetki zrobiło toczącą się kulę...)
Dzięki za pamięć
Eheheh Kamila, u mnie od zawsze, kiedy pamiętam jest tak: swawola - tłuścioch - dieta - super sylwetka - swawola - tłuścioch - dieta - super sylwetka .....