Tak, patrzyłam, tam jest 3.5 m odległości, będę prowadzić klona mocno go formując, podobnie buka. Nie puszczę ich luźno. Wszystkie drzewa bardzo mocno tnę, nawet jak nie zalecają. Karłowacieją przy częstym mocnym cięciu. Z klona atropurpureum robię niziutkiego niwaczka mimo, że bez cięcia to spory krzew-drzewko.
Oj tak, chciejstwa, chciejstwa... widziałam ostatnio pięknego klonika, tak bardzo chciałam go wziąć, ale rozsądek mnie powstrzymał - miejsce, w którym bym go mogła posadzić ma przewiew i sporo słońca więc pewnie by cierpiał w zimie... skoro wiosenne przymrozki załatwiały mi hakuro to co zrobiłyby z klonem? U Ciebie trochę cieplej.
To miejsce nie jest idealne dla klona. Na zimę będę robić mu parawan od wiatru i mrozu. W lecie buk i kominek będą go trochę cieniować bo akurat popołudniu tam pada cień.