No dobrze, chyba mnie przekonaliście. Ale jak teraz zerwę tą agrowłókninę między thujami i odkryję zapewne gołe korzenie, to nic im się nie stanie? Mam na myśli przymrozki, które lada moment zagoszczą nam w nocy i zbliżającą się zimową aurę.... Czy nie lepiej zrobić to wiosną?

Zdjąć matę i nasypać kory, ściółka chroni korzenie przed wysychaniem i chroni przed mrozem, Nic się nie stanie, opiel tylko i wzrusz ziemię, potem nasyp korę.

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/379-sciolkowanie-w-ogrodzie

OK, dziękuję.

Hej wszystkim
Kontynuuję jesienną akcję wywlekania agrowłókniny. Już prawie całej udało mi się pozbyć, choć idzie powoli. Chciałabym pokazać na zdjęciu moje żywotniczki, które sadziłam w październiku ubiegłego roku:


Choć przyrosły bardzo ładnie w tym sezonie widać, że korzonki płożą się po ziemi. Myślę, że roślinki pod włókniną nie padną od razu, ale po kilku latach mogą zacząć chorować, przymarzać. Nie mówiąc o tym, że ziemia jest w coraz gorszej kondycji.
Dodam, że w nagrodę po tej ciężkiej robocie zakupiłam mnóstwo rożnorakich cebul, które w końcu mam już gdzie posadzić

Widać, że struktura gleby pogarsza się.

No przekonaliście tym wątkiem kolejną osobę do zrobienia porządku z matami. Tym bardziej, że ja nie mam u siebie żadnych tam agrowłóknin (które podobno rozkładają się po 2-3 latach) tylko taką "plastikową" plecionkę (jak w szkółkach). A najlepsze jest to, że zupełnie nie jst ona straszna dla niektórych chwastów - np. skrzyp polny z łatwością się przez to przebija.

A wygląda na to, że mata przeszkadza jednak kilku moim roślinom...

Trochę tylko nie wiem jak się za to zabrać, bo mam ją prawie wszędzie
Chyba na początek wytnę wokół wszystkich roślin odpowiednio duże otwory.

Wyrywanie maty z ogrodu, który przerabialiśmy, wszystko się rwało. Jeden kołtun.

Zaczynamy od zrobienia z tym porządku, dopiero robimy ogród.



Oczyszczone



Po modernizacji, już bez maty

brzuzka napisał(a)

No przekonaliście tym wątkiem kolejną osobę do zrobienia porządku z matami. Tym bardziej, że ja nie mam u siebie żadnych tam agrowłóknin (które podobno rozkładają się po 2-3 latach) tylko taką "plastikową" plecionkę (jak w szkółkach). A najlepsze jest to, że zupełnie nie jst ona straszna dla niektórych chwastów - np. skrzyp polny z łatwością się przez to przebija.

A wygląda na to, że mata przeszkadza jednak kilku moim roślinom...

Trochę tylko nie wiem jak się za to zabrać, bo mam ją prawie wszędzie
Chyba na początek wytnę wokół wszystkich roślin odpowiednio duże otwory.

To istnieje coś takiego jak mata, która się rozkłada?

Zapomnij o macie.

Podobno te agrowłókniny (taki bardziej materiał a nie plastikowa plecionka) po 2-3 latach rozkładają się. Może nie wszystkie, ale widziałem w opisach kilku z nich że tak podobno jest. Ale tak czy inaczej przez te dwa-trzy lata korzenie zamiast szukać wody w glebie będą wędrowały pod matę.
Ja właśnie 15 min temu wyrwałem z ziemi matę pod całym szpalerem tuji, a w innych miejscach gdzie rośliny rosną rzadziej wyciąłem matę selektywnie. Korzenie które ukazały się moim oczom praktycznie leżały na wierzchu. Zasypałem te korzenie warstwą nowej ziemi zmieszaną z korą, która wcześniej leżała na macie. Wszystko solidnie podlałem. Mam nadzieję, że praca się opłaciła i roślinkom teraz będzie trochę przujemniej ...