Uuuuu, widzę planowanie na całego
Basen na środku to wyzwanie kompozycyjne. A altana nie mogłaby stanąć przy ścianie domu sąsiadki? Od razu byś tą ścianę przykryła i miała jakby jedną budowlę, element mniej.

Ewuniu, już mi czacha dymi od tego planowania .
Jeśli chodzi o altanę to być może rzeczywiście będzie stała bliżej ściany domu sąsiadki. Ale nie mogę jej tam dosunąć zbyt blisko bo muszę zostawić sąsiadce możliwość ewentualnej konserwację elewacji - sąsiadka chce sprzedać swoją posesję i trzeba się liczyć z ewentualnym remontem domu. Poza tym im bliżej tej ściany tym bliżej drogi .

chyba w sensie zeby tam wlasnie dac domek ogrodnika a nie po lewej od strony wschodniej

chyba jestescie w dobrych stosunkach? bo rzadko sie zdarza takie podejscie by wlasciciel gruntu myslal o udogodnieniu remontu sasiadce kosztem swojego ogrodu i wygody. jestem Kasiu pod wrazeniem

Jak tak to ok .

Wiesz co, nie mogę narzekać. Poza tym, że do szału mnie doprowadza jej winobluszcz zarastający jej żywopłot przy naszym garażu i włażący na moją posesję. Muszę go ciąć i mam tego całe wory. Ale dopóki gmina obiera nielimitowaną ilość worków z bio to nic nie mówię. A ewentualna konserwacja tej ściany leży tez w moim interesie więc dla mnie to oczywiste. I naprawdę nie muszę stawiać tam tej altany, mogę ją postawić te trzy metry dalej i też będzie ok tym bardziej, ze będzie to dalej od ulicy.

Ok, uwaga, wrzucam swoje bazgroły . Zakreskowane to rabaty .
Założenie jest takie, że po pierwsze basenu ma nie być widać z tarasu. Po drugie - chcę mieć trawiaste alejki i rabaty, których nie widać od razu jak na dłoni. Żeby można było sobie pójść w prawo albo w lewo albo środkiem. Narysowałam też przy altanie przejście do furtki, którą chcemy umieścić w ogrodzeniu od drogi. Być może to przejście będzie trawiastą alejką albo ścieżką z płyt w rabacie.
Ten kwadracik przy ognisku to jakiś chochlik, nie zwracamy na niego uwagi.

I co o tym myślicie???