A jeśli chodzi o widok na sąsiadów to teraz był problem....dlatego podzieliłam ogród na części i wywaliłam drzewa śliwowiśnię
Szybko kwitnie, a liście już są teraz , spadają jako ostatnie
Jak tylko świat znormalnieje jadę do Ciebie , bój się!
Na to liczę, jednak bez względu na to jak bardzo będą fajni to wolałabym, by nie mieli możliwości uczestniczenia w moim życiu aż tak bezpośrednio .
U mnie nie pada, pokropiło rano i tyle...zazdroszczę Ci tego deszczu.
Dom na sąsiedniej działce będzie miał 1 piętro, szkoda tylko że nie w formie poddasza użytkowego na co liczyłam... no cóż, nie ma wyjścia, będę musiała się przyzwyczaić.
Ponoć
Żebym tylko jeszcze była z tej decyzji zadowolona za jakiś czas
Lubię je
Byłam u Ciebie przelotem, widziałam ostatnie rewolucje. Muszę poczytać sobie na spokojnie Twój wątek .
Widziałam, że Tarcia już Ci odpisała .
Mam dwie Aurory, obie na pniu. Rosną szybko. Tylko ciągle mi łapią jakieś badziewie (w zeszłym roku mszyce, w tym chyba szpeciele) i mają pozwijane część liści.