a ja jeszcze wrócę do tego porównania liści z trawą z mojego punktu widzenia

koszenie trawnika jest dla mnie czystą przyjemnością. Na ogół jest cieplutko, mam zapewnianą sporą dawkę ruchu a po skończonej robocie moge zimnego piwka się napić delektując się pięknymi efektami mojej pracy
A liśćmi jest tak,pomijając pogodę w jakiej przychodzi pracować ,że to niekończąca sie opowieśc jest. Syzyfowa praca. Zbieram, i jak kawałek trawnika wyczyszczę to zanim pójdę dalej ten pierwszy znowu w liściach

Nie ma efektu nie ma satysfakcji. I tyle w temacie a teraz byle do wiosny

Wtedy te malutkie zaczątki listków na drzewach rekompensują wszystkie złości.