No nie powiem, narobiłam się. I faktycznie, lepiej i piękniej. Tylko czemu człowieka wszystko boli?
Aaaa, jasne .
No wiesz, mój dzieć już wyprowadzony więc teraz przyjeżdża pomóc mamusi .
Fajnie, że udało Ci się skończyć z tymi igłami. Oby tylko pogoda sprzyjała dalszym działaniom.
Tak, celowo . Po pierwsze nie miałam tylu tujek by posadzić je blisko siebie na całej długości żywopłotu sąsiadów a już nie chciałam ich dokupować. Poza tym w zeszłym roku zamontowaliśmy te cztery kratki a przed nimi posadziłam miskanty i nie chciałam z tego rezygnować - dlatego tuje poszły między kratki zamiast wsadzonych tam wcześniej dereni Midwinter Fire. Natomiast z prawej strony rosły już dwie tujki zasłaniając kompostowniki i do pierwszej kratki była "dziura" ze szczególnie ażurowym żywopłotem . Więc po prostu dosadziliśmy dwie kolejne tuje by zasłonić to miejsce.
Efekt mi się podoba . Jest tak niejednolicie choć rośliny się powtarzają .
Matko takie ogromne tujki przesadzać, podziwiam! Toż to kupa roboty i dźwigania. Brawo Wy!
Serby pochwalam, ładne okazy. Nie mam ich u siebie a zawsze chciałam mieć, może kiedyś