Na tyłach szybko poszło .
Tawuły na tyłach, te żółte to Golden Princess. Z przodu mam Goldmound i Goldfire. Bardzo je lubię.
Zajrzałam do Bożenki i te moje hortki powinny przeżyć . Tym bardziej, że jak mówisz miniatury później startują.
Nisko przycięłam też terenie ale one sobie poradzą . Wspominałam, że ja bardzo lubię ciąć???
Moją wczoraj odchudziłam ze starych pędów tak jak mówiła Gruszka i od razu lepiej wygląda. Z rozpędu posprzątałam na tej rabacie - podcięłam iglaki, usunęłam starą, przerośniętą żurawkę i kłąb barwinka. Mam miejsce na nowe roślinki . Ile to się okaże jak hosty wyjdą .
I tak sobie myślę - posadzić tam obok drugą pęcherznicę, za tym iglakiem po lewej, gdzie się mata kończy???
No właśnie o to zasłonięcie siatki chodzi . Przymierzam się do wywalenia tej maty i przykręcenia jakichś paneli czy kratek ale muszę eMa w to zaangażować A mam inne pilniejsze roboty dla niego. Poza tym jakoś drażni mnie to puste miejsce...
Skoro ta Twoja tawuła ma czerwone listki to może to jest Goldfire? Moja teraz wygląda tak:
Te jałowce pod pęcherznicą ja bym przycięła, zrobiła im strzyżenie. Może w półkulo-poduchy? To może fajnie wyglądać przy rozwichrzonym krzaku pęcherznicy.
Jesli wyciepałaś starą żurawkę to było poryć w tym miejscu w ziemi. Przed wyjazdem wykopałam jedną starą Citronelkę, bo chciałam ją odmłodzić... znalazłam opuchlaki, i wgryzione w pieniek i w ziemi. Wprawdzie sztuk 3... ale po powrocie wiem co muszę zrobić....
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
He, he, one już są podcięte, bardziej się nie da, chyba... . W półkulo-poduchy się nie da bo one mają grube gałęzie trochę łyse od spodu. Mogę tylko poprzycinać te młode przyrosty. Ale w zasadzie podobają mi takie trochę rozwichrzone .