Kasiu wracam do Ciebie i już Ci piszę o co mi chodziło. Bo jak patrzę na zdjęcia, to mimo że nie masz tam żadnych kwitnących bylin, to masz tam sporą różnorodność kolorystyczną krzewów: ciemnozielony, zielony, żółty, niebieski, bordowy i jeszcze pstrokate derenie i trzmieliny. Dlatego też pomyślałam w kierunku uspokojenia trochę tej rabaty w tej rozmaitości. Stąd na szybko (zbyt szybko, za co się kajam!) pomysł aby derenie (które nota bene bardzo lubię i absolutnie nie wolno Ci ich wyrzucać, nie to miałam na myśli, żeby się ich całkiem pozbywać) zamienić na białe hortensje bukietowe, krzewy o zielonych liściach. Jeżeli derenie zostają (tego elegantissima posadziłabym obok tego drugiego elegantissima, niech stworzą grupę), to zabrałabym oprócz berberysów żółte trzmieliny i nie dodawałabym już nic żółtego.
Chyba zbyt pochopnie Ci o zabraniu tych dereni napisałam, jednak co nagle to po diable. Po prostu przede wszystkim one rzuciły mi się w oczy, a faktycznie jak zabierzesz berberysy to już będzie zupełnie inny efekt, spokojniejszy i derenie bardzo dobrze się tam odnajdują.
Gracillimusy po bokach tuji, tak aby razem stworzyły płynną formę lekkiego łuku to fajny pomysł. Hortensja przed tuję (wcale nie musi być niska) też. I ja bym pokusiła się o wypełnienie pustej przestrzeni na tej rabacie trawami właśnie. Dołożyłabym rozplenice pod tym ciemnozielonym dereniem i przed jałowcem drzewkiem. Środek wypełniłabym może niższymi trawami i bylinami (np. jeżówki w intensywnie różowym kolorze, ale jeden rodzaj), a na brzegu może obwódkowo szałwia/lawenda. Za tawułkami w tym miejscu, które proponujesz jestem na tak, powtórzyłabym je może jeszcze gdzieś na tej rabacie (może między ciemnozielonym dereniem i dereniem sibirica?). Ale traw to mi u Ciebie brakuje.
Kasiu, to jest oczywiście moja subiektywna wizja i propozycja. Nie musi Ci się podobać i nie musisz się w żaden sposób do niej stosować. Nawet jeżeli napiszesz, że mój pomysł w ogóle Ci nie odpowiada, to ja się przecież nie obrażę, bo to nie o to chodzi. Ma prawo Ci się nie podobać. Ja tylko poddaję swój pomysł, a czy go wykorzystasz czy też nie to już jest całkiem inna sprawa. Przede wszystkim Ty musisz czuć się dobrze patrząc na tę rabatę.
Po to jest forum, żeby dyskutować, wymieniać opinie, pomysły.
P.S. Jeszcze raz napiszę, że ten ciemny dereń to mi się tak podoba, że bym Ci go normalnie ukradła
Anula, baaaardzo Ci dziękuję . Za to przede wszystkim, że Ci się chciało tak obszernie zająć tematem . I za Twoje pomysły . Bardzo liczyłam na podpowiedzi. I mam takie samo podejście jak Ty - nie chodzi o to, by na ślepo wprowadzać w życie czyjeś pomysły ani o to, by tego oczekiwać od pytającego .
Nie umiałam tego nazwać, ale chodziło mi właśnie o to, o czym Ty napisałaś - o uspokojenie tej rabaty. I koncepcja białych hortensji z dereniami i grackami bardzo mi się podoba. Chcę tam zmieścić 3 silver dollary. Mam nadzieję, że gdzieś dostanę te odmianę.
Czerwone berberysy i żółte trzmieliny idą out.
Chcę tam natomiast posadzić tujki danica - mam chyba 6 małych i nie bardzo mam je gdzie upchnąć a tu by mi pasowały. Dołożę niebiesko-fioletową szałwię (mam 6 sztuk takiej średnio wysokiej nn).
Rozplenice to fajny pomysł, one zimują u nas bez problemu? Np. taka hameln?
W ogóle nie mam doświadczenia z trawami, bardzo mi się podobają ale podchodzę do nich jak pies do jeża. Na zdjęciach mi się podobają ale w sklepach, przynajmniej w mojej okolicy, bardzo słaba oferta i drogie. W tym roku za domem posadziłam ice dance. Przeżyły dzielenie, ale przybierają dość słabo. Zobaczymy jak będzie po zimie.
Może zatem przed tujki danica dam obwódkę z jakieś trawki, nie wiem jakiej. Jak posadzę hortensje i gracki i przymierzę tujki to pomyślę i zapytam .
Cały czas się zastanawiam czy sadzić te moje tawułki tam gdzie planowałam tzn. w dziurze pomiędzy niebieskim jałowcem a dereniem. Tam jednak jest sporo słońca. Dadzą radę przy obfitym podlewaniu?
A ja sobie przeczytalam dywagacje nt rabaty dereniowej (tak tak! Ten ciemnozielony dereń zjawiskowy! Nie przyszłoby mi do głowy, ze to deren po tym foto tak w ogóle
Mnie bardzo odpowiada pomysł z hortensjami. To chyba takie magiczne rośliny, które odnajdują się wszędzie