Strasznie gorąco! Nic dziś nie zrobiłam na tyłach, nie miałam siły na kopanie. Rośliny stoją i czekają. Na froncie przycięłam za to ogromnego jałowca przy garażu i dwa inne na rabacie z pęcherznicą.
Przesadzona hakuro chyba będzie żyć . Co prawda zrzuciła wszystkie liście i uschły jej gałązki ale widzę, że zaczyna puszczać pąki liściowe . Fajnie, bo ją w sumie lubię a w nowej miejscówce ładnie wyglądała.
Jutro mam przymusowy szybki wyjazd do Warszawy więc przy okazji porozglądam się za czymś fajnym na pniu. Dziś byłam w trzech szkółkach i kicha...
nic nie podziałałam do 20-tej siedzialam w domu i sie chłodziłam, potem troszke odchwasciłam w warzywniaku i truskawkach, podlałam, poobserwowałam ptaki i do 1 w nocy zalegałam na tarasie, było cieplutko, nocne życie w lesie i na łakach toczyło sie pełną para. a ja czekałam na wode, bo cisnienie tak słabe,że nie moglam sie wykąpać. jestem taka spiaca, ze dwie kawki nie pomogły.
Ciesze sie, ze hakuro odbija, cały czas ja podlewaj to jej bedzie łatwiej dojsc do normalnosci .
Upał daje się we znaki. Ja tylko wsadziłam rośliny wodne do koszy i do oczka i tyle z roboty. W nocy prawie kosiłam trawnik uciekając przez stadm komarów bo już łąka zaczęła się robić
No za gorąco, dobrze że choć trochę wiatru jest... fajnie tak posiedzieć w nocy na tarasie, też lubię . Komarów nie masz???
Hakuro codziennie podlewana. Podlałam ją też magiczną siłą start - tam dużo fosforu, to dobrze na korzenienie działa. Trochę mnie martwi, bo odbija tylko z jednej strony, druga połowa jakby martwa, ale jeszcze może puści...
Ja doszłam do wniosku, że chyba muszę o 5 rano wstawać, by coś porobić, bo właśnie wieczorem jak się schłodzi to komary żrą...
Chcę kupić coś co będzie kwitło wiosną - najchętniej krzewuszkę, może kalinę, może jaśminowca... Dziś nic ciekawego nie widziałam. Była jedna ładna krzewuszka ale żółta a ja chcę różową .
Ale kupiłam sobie dwie bergenie i jednego przetacznika .
Już dawno nie pamiętam, żeby było tyle komarów co w tym roku Miasto chyba nie zrobiło oprysków wiosną.
Na jaśminowce mam juz uczulenie, bo moje całe w czarnej mszycy... chyba je wywalę mimo przepięknych kwiatów. Nie doradzę, bo nie mam ani kaliny ani krzewuszki. My na pniu to głównie iglaki szczepione mamy.
O własnie przypomniałaś mi, że musze dokupić dwie bergenie pod graba bo brakło a przetaczniki kłosowe uwielbiam. Giganty mi w tym roku porosły